Wydarzenia Bielsko-Biała

Szczyrk: Bezpańska ulica

Stan ulicy Wczasowej w Szczyrku nie od dzisiaj woła o pomstę do nieba. Burmistrz kurortu zagadywany o remont odpowiada bez ogródek, że ta sprawa jest totalnym patem. Dlaczego?

Wczasowa to kręta i dość stroma ulica, która wiedzie od głównej drogi biegnącej przez kurort do Centrum Kongresów i Rekreacji Orle Gniazdo. Korzystają z niej też wierni zmierzający w kierunku sanktuarium maryjnego na Górce oraz mieszkańcy osiedla Podmagura. Droga – ze względu na swój stan techniczny – szczególnie sławna zrobiła się w Wielką Sobotę. Tego dnia Internet obiegło zdjęcie uszkodzonej studzienki, którą ktoś prowizorycznie oznaczył rozłożystą gałęzią z pozawieszanymi na niej fragmentami biało-czerwonej taśmy (foto).

W zamierzchłych, PRL-owskich czasach Orle Gniazdo było ośrodkiem należącym do Huty Katowice, a Wczasowa była drogą zakładową. Po zmianie ustroju sprawa wygląda tak, że ulica ta ma kilku właścicieli, w tym gminę i skarb państwa. – Na dobrą sprawę droga jest niczyja – rozkłada ręce burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy i dodaje, że punktem wyjścia do remontu powinno być uporządkowanie spraw własnościowych, zmierzające do przejęcia traktu przez miasto.

Następnym krokiem byłoby zorganizowanie finansów potrzebnych na lifting drogi. Gospodarz kurortu szacuje koszt remontu na około 8 milionów złotych. Mówi, że naprawa około 500-metrowego kawałka należącego do gminy kosztowała prawie milion złotych. Dalej wylicza, że szczyrkowski budżet przewiduje – rocznie – od około 800 tysięcy do miliona złotych na wszelkie inwestycje w mieście. To oznaczałoby – gdyby droga znalazła się pod skrzydłami gminy – rokroczne przeznaczanie praktycznie wszystkich tych pieniędzy na sam tylko remont Wczasowej. I to przez kilka lat z rzędu. To powoduje, że miasto musiałoby się starać o środki zewnętrzne na ten cel. A – jak twierdzi burmistrz – na unijne pieniądze nie byłoby w tym wypadku szans i trzeba by je zdobywać z innych źródeł.

Na domiar złego – zdaniem naszego rozmówcy – przydrożne latarnie na jednym z odcinków Wczasowej podejrzanie się chylą, co mogłoby oznaczać, że w tym właśnie miejscu droga się osuwa. Zbadanie tego wymagałoby analizy geologicznej, a to kolejne koszty. Nie mówiąc już o sytuacji, gdy badania potwierdzą te przypuszczenia. – Gdybym inwestował w coś, co nie jest własnością gminy, mógłbym narazić się na najgorszy z możliwych zarzutów, jakim jest jest przekroczenie dyscypliny finansowej – mówi burmistrz.

Wszystko to składa się na pat, o którym mowa na wstępie. Urzędnicy stosują więc rozwiązania doraźne. Tuż po tym jak na Wczasowej „wyrosło” prowizoryczne ostrzeżenie przed stanem studzienki, na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Szczyrku pojawił się komunikat, który zaleca kierowcom korzystanie z objazdu ulicą Wrzosową, która jest w o niebo lepszym stanie. Ulica ta również wiedzie do Orlego Gniazda, sanktuarium i osiedla Podmagura – tyle że z Biłej. W trakcie naszej rozmowy gospodarz miasta wspominał też o ustawieniu tablic, które informowałyby kierowców o złym stanie nawierzchni na Wczasowej i proponowały objazd.

 

google_news