Z Hali Skrzyczeńskiej zniknął budynek goprówki. Obiekt został właśnie wyburzony. Służył ratownikom górskim od kilku dekad, a jego charakterystyczna – mało górska – sylweta na trwałe wpisała się w krajobraz hali.
Przy czym w ostatnim czasie całe to miejsce zmieniało się nie do poznania. Wszystko przez budowę nowoczesnych wyciągów górskich oraz innej infrastruktury narciarskiej.
Stojąca do niedawna nieco na uboczu dyżurka ratowników znalazła się teraz tuż obok górnej stacji kolejki gondolowej.
To że ją rozebrano nie oznacza, iż goprowcy nie będą już dyżurować w tym newralgicznym miejscu (tylko w minionym sezonie narciarskim pracujący tam ratownicy wyruszali do akcji 428 razy). Już wkrótce na hali ma rozpocząć się budowa –w nieco w innym miejscu – nowej goprówki. Ma być gotowa przed nadejściem kolejnego sezonu narciarskiego
Czy Polacy w komentarzach muszą zawsze wszystko cokolwiek się robi krytykować? Wiecznie niezadowoleni Polacy
Szczyrk który kochałem i pamiętam już nie wróci, nostalgia . Chce się zaśpiewać: Już nie ma dzikich plaż…. . Komercja i kasa, tłumy nieumiejących jeździć ale pragnących pokazać się na stoku…
No to kup sobie jeszcze Syrenkę i Wigry 3, będziesz miał bardziej nostalgicznie
Wreszcie szkoda że inwestycja nie jest Polska.
Dobrze powiedziane ?
Prowizorka i amatorszczyzna znika…
gdzie znika? ceny kosmos.. brak czasówek ,korki,źle przygotwane trasy.. kolejki ,tandeta .. i dudki
Koniec świata