Wczoraj kęccy policjanci dzięki szybko podjętej interwencji odnaleźli wyziębioną, lecz żywą 35–letnią mieszkankę gminy. Pomoc przyszła w ostatniej chwili, gdyż kobieta dostała ataku epilepsji, a znajdując się sama w lesie, ataku choroby mogłaby nie przetrwać.
Do zdarzenia doszło krótko przed 18.00. Wówczas policjanci otrzymali zgłoszenie od 18–letniej mieszkanki gminy Kęty, że jej matka, chora na epilepsję, znajdująca się w złym stanie psychicznym i mająca myśli samobójcze, niepostrzeżenie wyszła z domu. Pod wskazany adres natychmiast pojechało kilka patroli, które rozpoczęły przeczesywanie terenu w poszukiwaniu desperatki. Po kilkunastu minutach policjanci jednego z patroli, przeszukując zarośla znajdujące się tuż przy lesie, zauważyli leżącą na ziemi, skuloną postać. Była to poszukiwana 35–latka. Kobieta była zziębnięta inie sposób było z nią nawiązać kontaktu. W związku z tym wezwali zespół ratownictwa medycznego, a następnie przenieśli kobietę radiowozu. Po chwili straciła przytomność i dostała ataku epilepsji. Funkcjonariusze błyskawicznie przystąpili do udzielania jej pierwszej pomocy. Odzyskała przytomność, a po przyjeździe karetki, została przekazana ratownikom medycznym.
