Przy zmiennej pogodzie odbył się sobotni III Bieg Wadowicki. Znakomicie zorganizowana, której patronowały Małopolska Kronika Beskidzka i portal beskidzka24.pl, przyciągnęła do papieskiego miasta kilkuset miłośników biegania i nordic walkingu.
Gdy jeszcze żar lał się nieba ścigały się dzieci i młodzież. Najmłodsi mieli do pokonania 200 metrów, a biegali wokół wadowickiej bazyliki. Starsze dzieci pokonały dwa kółka, a młodzież miała do przebiegnięcia kilometrową trasę po wadowickich ulicach. Z każdą minutą dało się wyczuć w powietrzu atmosferę coraz większego podniecenia. Zbliżał się bowiem pora startu do biegu głównego na dystansie 10 km. Na kilka minut przed nim wszyscy chętni wzięli udział we wspólnej rozgrzewce. Potem 537 zawodników ustawiło się na linii startu i pobiegło na pętlę prowadzącą przez Chocznię, Zawadkę, by ponownie zameldować się w Wadowicach. Zanim jeszcze ruszyli na trasę na minutę oddali się zadumie. W ciszy uczcili pamięć Mateusza Kowalczyka, nastolatka z Wadowic, który przegrał walkę z nowotworem. – Dochód z biegu miał być przekazany na jego rzecz. Za sugestią jego rodziny pieniądze przekażemy na leczenie kilkumiesięcznego Adama Studnickiego, który aby normalnie żyć musi przejść skomplikowaną i kosztowną operację rąk – mówi Piotr Hydzik, jeden z organizatorów III Biegu Wadowickiego.
Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski
