Początkiem lutego Lokalna Organizacja Turystyczna Beskidy ogłosiła konkurs na projekt „ławeczki beskidzkiej (pisaliśmy o tym tutaj). 26 takich unikalnych miejsc do odpoczynku ma już niedługo pojawić się w wybranych miejscach na szlakach turystycznych zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie Beskidów. Znamy już zwycięski projekt.
Spośród zgłoszonych propozycji jury konkursu wybrała projekt autorstwa bielszczanina Jacka Grasia. W sumie w ustalonym terminie zgłoszonych zostało do oceny 13 projektów przygotowanych przez 11 osób. Ten zwycięski spodobał się najbardziej, bo – łączył w sobie cechy tradycji i nowoczesności, w oczywisty sposób nawiązuje do symboliki bram wołoskich, które są charakterystycznym elementem architektonicznym łuku Karpat, a tym samym Beskidów– jak argumentowano to w uzasadnieniu werdyktu.
Projekt – zgodnie z założeniami konkursu dopuszczającymi taką ingerencję – został podany pewnym drobnym modyfikacją związanym ze zróżnicowaniem zdobień totemów poszczególnych ławek tak, aby były one dostosowane tematycznie do miejsc, w których docelowo zostaną ustawione. Korekt dokonał osobiście autor projektu. W takiej formie ławeczki zostaną wykonane i ustawione w wybranych miejscach w terenie.
Najpierw jednak trzeba wyłonić wykonawcę ławek. Jak informują organizatorzy już niedługo zostanie ogłoszona procedura tego wyboru.
Drewna szkoda, zamiast wieży – oparcie by wyszło dla zmęczonych a i żądnych opalenia twarzy turystek. O wykonawcę nie ma co się martwić, zapłacą – zrobi się wszystko nawet z zapasem (ile to trzeba – 15, 20?).
Na tym znaku ostrzegawczym na szczycie ma siedzieć ptaszek wołoski?