Bielsko-Biała Wydarzenia

„Teatr w mieście. Naturalnie!” – lato pełne emocji i radości

Fot. Bartek Hałat, FB Teatr Lalek Banialuka

Najpiękniejsze parki, wzgórza i leśne zakątki miasta stały się scenami dla Teatru Lalek Banialuka, który zrealizował projekt „Teatr w mieście. Naturalnie!”. Przez kilka miesięcy widzowie mogli uczestniczyć w spektaklach i czytaniach w plenerze – otwartych, bezpłatnych i dostępnych również dzięki tłumaczeniu na Polski Język Migowy. Powrót do korzeni teatru przyniósł satysfakcję i tłumom uczestników, i samemu zespołowi teatru.

Dyrektor teatru i autor koncepcji artystycznej przedsięwzięcia Jacek Popławski podkreśla, że Banialuka gra około 350 spektakli rocznie w murach swojego budynku, gromadząc blisko 60 tysięcy widzów w sezonie. Ale z końcem ostatniego sezonu nadszedł czas na zmianę, na coś więcej. Wskazuje, że teatry wybudowano po to, by móc kontrolować pogodę, tworzyć ciemność, w której rozbłyśnie światło, ciszę, w której rozbrzmiewa dźwięk, a także zapewnić sobie wygodę – szatnie, toalety i fotele. Wszystko to ma niezaprzeczalne zalety, bowiem pozwala stworzyć idealne, wręcz sterylne, warunki do odbioru sztuki. Co nie znaczy, że w dużo bardziej nietypowych warunkach nie zyska się innych przymiotów i wartości. – Poczuliśmy, że zarówno my, jak i widzowie, możemy potrzebować powrotu do korzeni teatru, wyjścia poza mury budynku, zbliżenia aktora i publiczności oraz otwarcia się na naturę, aurę i wszystko, co może nas zaskoczyć w przestrzeni otwartej – wskazywał przed startem projektu Jacek Popławski.

Teraz dyrektor nie kryje satysfakcji z tego swoistego eksperymentu, który zdobył tyle serc i przyciągnął nową publiczność. – Program „Teatr w mieście. Naturalnie!” idealnie trafił w moment i potrzeby. Zrealizowaliśmy wszystkie cele, jakie stały u podstaw organizacji wydarzeń artystycznych. Odkrycie pięciu miejsc w Bielsku-Białej i okolicach, które na jeden dzień stały się przestrzeniami teatralnymi, plenerowe prezentacje spektakli i czytań połączone z edukacją teatralną – wszystko to okazało się strzałem w dziesiątkę. Jestem bardzo zadowolony z efektów artystycznych oraz odbioru naszej sztuki przez młodszych i starszych widzów. Najbardziej niesamowite jest to, że pomimo kapryśnego lata, udało nam się zrealizować cały program w zaplanowanych terminach. Dziękuję wszystkim widzom za obecność, a osobom zaangażowanym w pracę przy projekcie – mówi.

To otwarcie na publiczność mocno akcentowały także współtwórczynie przedsięwzięcia. Justyna Kudelska, koordynatorka merytoryczna i organizacyjna projektu, mówiła o chęci wyjścia z teatru w miejsca dostępne dla wszystkich, by spotkać się z mieszkańcami i turystami. Z kolei Monika Jabłonowska, odpowiedzialna za edukację, przypominała, że każde wydarzenie kończyło się rozmową z najmłodszymi uczestnikami. – Jako teatr widzimy ogromną wartość w edukowaniu młodych odbiorców. Zwracaliśmy uwagę na emocje, na relacje i na to, co dzieje się w przedstawieniu czy czytaniu – wylicza.

O znaczeniu plenerowych działań mówi także Patrycja Bożek, odpowiedzialna za promocję Banialuki: – To, że wyszliśmy w plener, nie oznaczało, że spektakle stały się mniej wartościowe. Wręcz przeciwnie – dały nam możliwość otwarcia się na nowego widza, który być może nigdy wcześniej nie doświadczył teatru. To była także szansa, aby dzieci i młodzież rozkochać w kulturze i zainspirować do tworzenia.

Fot. Dorota Koperska, Teatr Lalek Banialuka

W czerwcu i wrześniu Banialuka odwiedziła pięć miejsc. W Parku Słowackiego publiczność wysłuchała czytania tekstu Marty Guśniowskiej „Smacznego, proszę Wilka!” w reżyserii Jacka Popławskiego, a w Parku Włókniarzy – czytania „Kwiatu Paproci” Andrzeja Błażewicza w reżyserii Roksany Miner. Szczególne emocje wzbudziło wydarzenie w amfiteatrze w Lipniku, gdzie wystawiono spektakl „O mniejszych braciszkach św. Franciszka” w reżyserii Jacka Popławskiego. Na widowni i wokół niej zgromadziło się około siedmiuset osób, które rozkładały koce i leżaki w cieniu drzew. Atmosfera pikniku połączona z magią teatru sprawiła, że całe rodziny, a szczególnie dzieci, przeżyły ten dzień jak wyjątkowe święto sztuki.

We wrześniu teatr zaprosił widzów na kolejne plenerowe spotkania. Na Wzgórzu Trzy Lipki odbył się spektakl „Trzy Świnki, czyli magia teatru” w reżyserii Włodzimierza Pohla, a w Parku za Ratuszem – czytanie sztuki Liliany Bardijewskiej „Chłopiec i świat” w reżyserii Lucyny Sypniewskiej. Atmosfera wydarzenia potwierdziła, że teatr w plenerze to nie tylko sztuka, ale także spotkanie, radość i bliskość – zarówno dla najmłodszych, jak i dorosłych widzów. Organizatorzy podziękowali publiczności, artystom i partnerom, którzy wsparli projekt. Wspólnie udało się stworzyć cykl pełen uśmiechu i wzruszeń, który na długo pozostanie w pamięci mieszkańców miasta.

Cały projekt, współfinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, okazał się dla teatru i widzów ważnym doświadczeniem. Spotkania pod gołym niebem pozwoliły na nowo poczuć bliskość między aktorem a publicznością i odkryć urok wspólnego przeżywania sztuki wśród zieleni miasta.

– Lato się skończyło, rozpoczął się sezon teatralny 2025/2026. Zapraszam do Teatru Lalek Banialuka na niesamowite spektakle i wydarzenia – puentuje dyrektor Popławski.

google_news