Za sprawą Jerzego Hoffmana, który w 2003 r. zekranizował „Starą baśń”, ta słynna powieść historyczna Józefa Ignacego Kraszewskiego trafiła do zbiorowej świadomości Polaków. Niewiele osób zdaje sobie natomiast sprawę, że księgozbiór, który posłużył Kraszewskiemu za warsztat pracy przy tworzeniu słynnego dzieła, od ponad stu lat znajduje się nad Olzą.
W jaki sposób biblioteka Józefa Ignacego Kraszewskiego – najpopularniejszego obok Henryka Sienkiewicza polskiego autora powieści historycznych – trafiła do Cieszyna? Na początku XX wieku przekazał ją Macierzy Szkolnej Księstwa Cieszyńskiego syn i spadkobierca pisarza, Franciszek. Z kolei Macierz podarowała bibliotekę Kraszewskiego polskiemu gimnazjum w Orłowej. Po podziale Śląska Cieszyńskiego między Czechosłowację a Polskę Orłowa znalazła się jednak poza granicami kraju. Dlatego staraniem Macierzy, w 1925 r. księgozbiór powrócił do Cieszyna, a po wielu – mniej lub bardziej szczęśliwych – perypetiach stanowi dziś jedną z najcenniejszych historycznych kolekcji Książnicy Cieszyńskiej.
Dlaczego akurat ziemi cieszyńskiej przypadł w udziale tak cenny dar? Józef Ignacy Kraszewski marzył, by jego księgozbiór dał podstawę do założenia publicznej biblioteki. W testamencie spisanym cztery lata przed śmiercią zaznaczył, że swoją korespondencję przekazuje Bibliotece Jagiellońskiej, natomiast resztę spuścizny pozostawia w rękach rodziny. Zaznaczył jednak, że nie życzy sobie, by uległa ona rozproszeniu. Wykonawcą testamentu był młodszy syn, Franciszek, który w trzy miesiące po śmierci ojca, tj. w czerwcu 1887 r., sprowadził bibliotekę z włoskiego San Remo do Krakowa (Kraszewski zmarł w Genewie, a pod koniec życia mieszkał właśnie w San Remo).
Rok później Biblioteka Jagiellońska otrzymała korespondencję J. I. Kraszewskiego (liczącą 29 139 listów) oraz część jego rękopisów. Pozostałą część w 1926 r. nabyła Biblioteka Narodowa w Warszawie (w 1944 r. podczas powstania warszawskiego wszystkie rękopisy spłonęły w gmachu Biblioteki Krasińskich). Biblioteka Kraszewskiego umieszczona została natomiast w mieszkaniu długoletniego przyjaciela J. I. Kraszewskiego, aktora Adama Miłaszewskiego. Po powrocie do Polski opracowano także jej katalog. We wstępie czytamy, że księgozbiór powinien być zakupiony w całości przez jakąś osobistość lub korporację w celu założenia w jednym z prowincjonalnych miast Galicji biblioteki publicznej. Niestety, mimo rozesłania katalogu wielu instytucjom, osobom prywatnym oraz licznym apelom w prasie, życzenie egzekutora testamentu nie zostało spełnione.
„W tej sytuacji zbiory leżały spakowane w Krakowie do momentu, kiedy Franciszek Kraszewski z braku nabywcy, postanowił przekazać bibliotekę ojca Macierzy Szkolnej Księstwa Cieszyńskiego. Kiedy to miało dokładnie miejsce, trudno dziś ustalić, gdyż archiwum Macierzy uległo w czasie wojny zniszczeniu, w literaturze natomiast można doszukać się różnych dat” – pisała Anna Gojniczek w artykule „Biblioteka Józefa Ignacego Kraszewskiego”, zamieszczonym w 10 tomie „Pamiętnika Cieszyńskiego”.
Najczęściej przyjmuje się, że biblioteka J. I. Kraszewskiego dotarła nad Olzę w 1908 lub 1909 roku. Z Cieszyna księgozbiór powędrował zaś dalej, do gimnazjum polskiego im. Juliusza Słowackiego w Orłowej, ponieważ z braku środków Macierz nie znalazła dla niego odpowiedniego lokalu…
„Kiedy to nastąpiło, trudno także jednoznacznie stwierdzić, ponieważ osoby piszące o księgozbiorze nie są również i w tej kwestii jednomyślne. Najczęściej spotykana opinia to taka, że zbiór przewieziony został tam tuż po sprowadzeniu go do Cieszyna” – pisała Anna Gojniczek.
Być może nastąpiło to jednak w 1912 roku. Już jednak w połowie trzeciej dekady XX wieku (a więc niemal sto lat temu) księgozbiór pisarza powrócił do Cieszyna. I tutaj pozostał już na stałe. Początkowo dzielił lokum z biblioteką Czytelni Ludowej w budynku przy ul. Wyższa Brama 6. W 1930 r. został prowizorycznie złożony w siedzibie Macierzy przy ul. ks. Świeżego 6, a w 1938 r. książki oddano pod opiekę Muzeum i umieszczono w pomieszczeniach w Pałacu Laryszów.
Z muzeum biblioteka Kraszewskiego została wyrzucona podczas wojny. Wraz z innymi polskimi księgozbiorami miała trafić na przemiał. Od zagłady uratował ją kustosz Muzeum Wiktor Karger, który pod pozorem konieczności przejrzenia zbiorów (w celu zidentyfikowania cennych dla kultury niemieckiej wydawnictw) skutecznie odwlekał moment zagłady. Karger nie był jednak wszechmocny. W efekcie, na przełomie lat 1943 i 1944, biblioteka Kraszewskiego wraz z biblioteką Czytelni Ludowej i archiwaliami Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego wylądowała na posadzce w kościele św. Krzyża przy ul. Szersznika. I tam cudem dotrwała do końca okupacji.
W maju 1945 r. zbiór pisarza, „choć w stanie mocno uszczuplonym”, a także „zniszczonym, podartym, zbutwiałym i rozrzuconym” wraz z pozostałymi zbiorami wrócił na swoje poprzednie miejsce. W Muzeum został uporządkowany i stopniowo doprowadzano go do stanu użyteczności. Niemal pół wieku później wszedł on w 1994 r. wraz z innymi zabytkowymi księgozbiorami w zasób Książnicy Cieszyńskiej.
Księgozbiór Kraszewskiego liczy obecnie ok. 14 500 woluminów książek i czasopism z XIX wieku, do tego tworzy go prawie tysiąc woluminów starych druków oraz 13 rękopisów. „Znajduje się w nim wiele dobieranych z prawdziwym znawstwem cennych druków polskich i europejskich. W zespole starych druków szczególnie cenne są polonika, w tym roczniki polskojęzycznych gazet i czasopism z XVIII w.” – piszą bibliotekarze Książnicy Cieszyńskiej.
Ich zdaniem biblioteka zachwyca wyjątkową rozległością form oraz tematyki zgromadzonych w niej wydawnictw świadczących jak najlepiej o szerokości horyzontów umysłowych jej właściciela.
Ciekawostką są też druki opatrzone odręcznymi dedykacjami pisarzy, uczonych, tłumaczy, wydawców czy wybitnych postaci życia politycznego. Jest ich w kolekcji pisarza ogółem ok. 800, a znaleźć wśród nich można książki dedykowane Józefowi I. Kraszewskiemu m.in. przez Marię Konopnicką, Władysława Syrokomlę, Władysława Mickiewicza, Józefa Łepkowskiego, Adama Asnyka, gen. Henryka Dembińskiego, Józefa Korzeniowskiego, Samuela Orgelbranda, Stanisława Jachowicza, Kornela Ujejskiego, Teofila Lenartowicza czy Stanisława Smółkę. „Również książki starsze mają niezwykle interesujące proweniencje. Są tu np. dzieła z superekslibrisami Hugona Kołłątaja, biskupa Andrzeja Próchnickiego, Ignacego Karola Sternberga czy podręcznik mineralogii Ignacego Domeyki z własnoręczną dedykacją autora dla Joachima Lelewela” – informują specjaliści Książnicy Cieszyńskiej.
Tymczasem o bogatym księgozbiorze Józefa Ignacego Kraszewskiego oraz o jego losach po śmierci pisarza nie ukazała się dotąd żadna większa praca. Wpływ na taką sytuację ma prawdopodobnie fakt, iż badacze nadal skazani są na alfabetyczny katalog księgozbioru J. I. Kraszewskiego opracowany przez Ludwika Brożka w latach 20. XX wieku. „Sporządzono go odręcznie, na kartach bibliotecznych o wymiarach 14 x 17,5 cm. Zawarte w im opisy, powstałe w oderwaniu od jakichkolwiek norm katalogowania, obciążone są licznymi błędami, lukami i niekonsekwencjami. Obecnie jednak, mimo swoich niedostatków, katalog ten nadal pozostaje głównym narzędziem wyszukiwawczym w odniesieniu do wchodzących w skład biblioteki Józefa Ignacego Kraszewskiego XIX – druków zwartych i ciągłych” – dowiadujemy się z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Książnicy Cieszyńskiej.
Należące do kolekcji J. I. Kraszewskiego stare druki (opracowane według obowiązujących obecnie norm katalogowych) można już jednak wyszukiwać w komputerowej bazie danych Książnicy Cieszyńskiej. „W miarę postępów procesu katalogowania zbiorów Książnicy Cieszyńskiej, również pozostała część opisów książek i czasopism z biblioteki J. I. Kraszewskiego trafi do katalogowych baz danych książek i czasopism” – przekonują nadolziańscy bibliotekarze. Zanim to jednak nastąpi, upłynie jednak zapewne jeszcze dużo czasu.