5 stycznia wystartował legendarny 42. Rajd Dakar. W imprezie rozgrywanej na karkołomnych trasach Arabii Saudyjskiej bierze udział siedmiu zawodników wspieranych przez PKN Orlen. W gronie tym jest motocyklowy mistrz Adam Tomiczek z Cieszyna.
– Czeka nas wiele trudności i niewiadomych. W ubiegłym roku byłem 16., teraz chcę być nawet wyżej. Stawka motocykli jest jednak bardzo wyrównana. Pierwsza dwudziestka to absolutny światowy top. Każde miejsce lepsze niż 20., uznam za sukces. W tym roku wiele razy startowaliśmy w warunkach, gdzie szybko musieliśmy adaptować się do nowych okoliczności. Mam nadzieję, że to pomoże i w Dakarze, na nowym terenie. Odcinki będą długie, wiele godzin będziemy spędzać na motocyklach. Rajd ma więcej dni, więcej kilometrów, potrzebujemy więc innej taktyki, trzeba inaczej szanować sprzęt. Jedno jest pewne – będzie szybko, długo i ciężko – mówił przed startem zawodnik znad Olzy.
Na pierwszym etapie rywalizacji motocyklistów Adam Tomiczek zajął 33. miejsce w gronie sto trzydziestu sześciu zawodników. Do zwycięzcy, Australijczyka Toby’ego Price’a, stracił ponad pół godziny. Na etapie drugim był 26. – Drugi dzień Dakar Rally 2020 za mną. Dziś z powodu omyłkowo naliczonej kary startowałem z 63. pozycji w wyniku czego, cały dzień musiałem walczyć z unoszącym się kurzem oraz poświęcić sporo czasu na wyprzedzanie wolniejszych zawodników. Po wieczornym jury kara zostanie anulowana – skomentował sytuację na swoim fanpage’u Adam Tomiczek.
Trzeci etap to już 17. lokata cieszynianina i awans na 23. miejsce w generalce. Klasa dla siebie był Amerykanin Ricky Brabec (Honda CRF 450 Rally) , który został liderem po trzech etapach. Tomiczek (Husqvarna FR 450 Rally) traci do niego 1 godz. 35 min 57 s.