W tym roku z powodu koronwirusa nie odbywa się tradycyjne święcenie pokarmów. W Toporzysku znaleziono sposób, by to obostrzenie “ominąć”, a stosując przenośnię przejechać obok niego.
Mieszkańcy jak co roku przygotowali okazałe kosze ze święconką. Nie ruszyli jednak z nimi do świątyni, lecz jedynie wyszli przed swoje domy (przynajmniej ci mieszkający przy głównej drodze przecinającej wioskę). Stojąc w dużych odstępach i pozdrawiając się jedynie na odległość, składali sobie życzenia. A zabranie święconki nie było przypadkowe bo i pokarmy zostały poświęcone.
Fot. Małgorzata Kowalczyk-Mysza
Wszyscy mieszkancy byli bardzo zadowoleni, ksiadz poczul sie potrzebny i ogolnie wszystko przeglo z pozytywnym przyjeciem tego wydarzenia. Dziekuje za pokazanie moich zdjęć szerszej publicznosci. Pozdrawiam Redakcję.