Sport Sucha Beskidzka

Trafiał, ale biegowo odstawał

Fot. Facebook Grzegorza Guzika

Dziś w Ruhpolding rozegrano kolejny wyścig biatlonowy zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata. Grzegorzowi Guzikowi nie udało się powtórzyć, a nawet zbliżyć do wyniku osiągniętego przed tygodniem w Oberhofie. Tym razem strzelał dobrze, ale nogi nie niosły.

Zawody w biegu sprinterskim na 10 km wygrał  Johannes Thingnes Boe (Norwegia), który podobnie jak spora część pozostałych zawodników pomylił się na strzelnicy raz. Nielicznie w ogóle nie spudłowali, a pozostali –nie licząc najsłabszych biatlonistów- mieli po dwa nietrafione strzały. Grzegorz Guzik nie trafił w tarczę podczas ostatniej z pięciu prób w pozycji leżącej. Tyle tylko, że biegł bardzo wolno. Stracił do zwycięzcy 2 minuty i zajął 66 miejsce. I nawet gdyby był bezbłędny na strzelnicy, to uplasowałby się niewiele wyżej.

google_news