Do trzech pożarów doszło dzisiejszej nocy na terenie gminy Stryszawa. Za każdym razem było to prawdopodobnie podpalenie.
O 1.20 w płomieniach stanął drewniany budynek gospodarczy w Lachowicach. Gdy strażacy dojechali na miejsce stodoła w całości objęta była płomieniami. Zachodziła obawa, że te przeniosą się na stojący obok niezamieszkały dom. Ostatecznie budynek mieszkalny udało się uratować, ale stodoła spłonęła doszczętnie. Strażacy (w akcji brało udział 56 strażaków z 10 zastępów) rozebrali potem zniszczoną konstrukcję, aby ta się nie zawaliła. Weszli także do niezamieszkałego domu, by sprawdzić czy nie ma w nim zarzewi ognia.
20 minut po tym jak druhowie wyjechali do Lachowic ktoś podpalił stos desek i elementów więźby dachowej znajdujących się na jednej z działek w Stryszawie. Obok znajdował się jeszcze jeden stos desek, ale pod nie ogień nie został podłożony. W tym przypadku 11 strażaków z 3 zastępów szybko uwinęło się z ugaszeniem pożaru.
Niespełna dwie godziny później strażacy znowu musieli interweniować w Stryszawie. Gasili stodołę, którą prawdopodobnie podpalono około 3.30. W działaniach brało udział 22 strażaków z 4 zastępów.
Ognisty druh w akcji?
Jak to faktycznie podpalacz,to jak złapią to przywiązać do suchego smreka i zrobić to samo .Oduczył by się.