Wydarzenia Bielsko-Biała

Tu remontują, tam demontują. Co z wiatą na osiedlu Karpackim?

Fot. Wydział Komunikacji UMBB

Wydział Komunikacji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej pochwalił się właśnie dwoma dopiero co odnowionymi wiatami przystankowymi. Poddano je całkowitej renowacji. Jedną na  przystanku Armii Krajowej Szpital (kier. centrum), a drugą na przystanku Górska Piekarnia (kier. Straconka)

Wiaty zostały oczyszczone z odpadającej farby i w całości odmalowane. Na nowe wymienione zostały drewniane siedziska oraz poszycia dachowe. Tradycyjnie już, długość siedziska została dostosowana do potrzeb pasażerów poruszających się na wózkach inwalidzkich oraz pasażerów podróżujących z małymi dziećmi w wózkach – piszą z dumą miejscy urzędnicy.

A co z wiatą przy kościele na osiedlu Karpackim? Pytają pasażerowie, a sprawa była też przedmiotem interpelacji radnego Romana Matyi. Przypomnijmy. Wiata (przystanek Osiedla Karpackie Kościół kierunek centrum) została pod koniec sierpnia zdemontowana, po tym jak mocno uszkodziła ją nawałnica, która 22 sierpnia przetoczyła się przez miasto. Konstrukcja była na tyle zniszczona, iż stanowiła potencjalne zagrożenie dla pasażerów. Stąd decyzja o jej likwidacji.

Od tego czasu osoby oczkujące na autobus – a to oblegany przystanek – nie mają żadnej ochrony przed deszczem i wiatrem. Tymczasem idzie jesień i dach na głową by się na przystanku przydał. Kiedy pojawi się nowa wiata? – pytał w połowie września władze miasta radny Matyja, nie kryjąc, iż z jego informacji wynika, że nie stanie się to prędko. Dlatego też zasugerował, aby do czasu ustawienia docelowej wiaty na przystanku tym pojawiło się jakieś tymczasowe zadaszenie.

To, że pasażerowie na nową wiatę będą musieli jeszcze poczekać, potwierdzają władze miasta. Urzędnicy wyjaśniają, że prowadzone jest dopiero postępowanie przetargowe na zakup kilku nowych wiat przystankowych. Mają zostać zamontowane na przystankach– również ta na osiedlu Karpackim – do końca tego roku roku. Jeśli chodzi o ustawienie do tego czasu na osiedlu Karpackim tymczasowego zadaszenia, to działanie takie – twierdzą miejscy urzędnicy – byłoby nieuzasadnione ekonomicznie. Taka operacja – oszacowali – kosztowałby miasto około 11 tysięcy złotych, co stanowi mniej więcej połowę kosztu zakupu nowej wiaty przystankowej, Wynika z tego, że do czasu rozstrzygnięcia przetargu i montażu nowej (docelowej) konstrukcji, pasażerowie muszą się trochę pomęczyć.

google_news
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
oburzony roerrzysta
oburzony roerrzysta
1 rok temu

ja pierdziele w tych okolicach nawet dobrych sciezek rowerowych nie ma wszystko na odpierdziel
place pieniendze w podatkach
W wapienicy most sie zawalil a wacpanstwo sie kloci ponad rok do kogo nalezy teren na zawieszonym moscie.
a patodeweloperka kwitnie zamiast kwitnac zielen na zielonych terenach ktorych nie juz bedzie.

o czym mowa
o czym mowa
1 rok temu

W przypadku zniszczenia wiaty w wyniku nawałnicy chyba jest droga krótsza niż czekanie na postępowanie przetargowe dla sytuacji standardowej

hahaahahah
hahaahahah
1 rok temu

pinindzy NI MA I NIE BYNDZIE!!!