Wydarzenia Bielsko-Biała

Ucierpiała nie tylko ławeczka beskidzka. Strażnik kamieniołomu kontra wandale

Fot. Marcin Płużek

Wandale uwzięli się na ławeczkę beskidzką stojącą w koziańskim kamieniołomie. Pojawiła się tam niespełna pół roku temu, a już trzykrotnie została zdewastowana. Najbardziej oberwało się zdobiącej ją figurce kozy, która została spalona w ognisku.

Przypomnijmy – w lipcu zeszłego roku w Beskidach pojawiło się 26 takich unikatowych ławeczek. Choć są do siebie podobne, to różnią się w szczegółach. Pomysłodawcą ich ustawienia przy turystycznych szlakach była Lokalna Organizacja Turystyczna Beskidy. Przedsięwzięcie udało się zrealizować dzięki mikroprojektowi „Odpocznij w Beskidach” współfinansowanemu z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz pieniędzy z budżetu państwa. O wyglądzie ławeczek zdecydował konkurs, jury wybrało projekt bielszczanina Jacka Grasia. Jedna z ławeczek stanęła w kamieniołomie w Kozach. Koziańska ławka wyróżniała się rzeźbą kozy wieńczącą „totem” stanowiący integralną część konstrukcji. Już kilka dni po tym, jak ustawiono ławeczkę, ktoś urwał kozie jeden z rogów. Ubytek szybko naprawiono, ale na początku listopada koza zniknęła. Akt wandalizmu odbił się szerokim echem. Wiele osób zaangażowało się w poszukiwania skradzionej rzeźby. Okazało się, że figura została bezpowrotnie zniszczona.

– Ktoś przyniósł znaleziony na terenie kamieniołomu fragment rogu, ktoś inny fragment nogi, a na koniec odnalazł się nadpalony fragment koziej głowy. Ktoś z niewiadomych pobudek zniszczył, a potem najpewniej spalił resztki rzeźby w ognisku – mówi wójt Kóz Jacek Kaliński. Władze gminy, biorąc pod uwagę fakt, iż ławeczka cieszyła się popularnością wśród mieszkańców i turystów postanowiły ją odrestaurować. U artysty, który wykonał rzeźbę, zamówiono jej duplikat, asygnując na ten cel około 2 tys. zł.
Nowa koza nie zdążyła jeszcze stanąć na konstrukcji, a tymczasem w noc sylwestrową ktoś ponownie wyżył się na ławeczce. Tym razem roztrzaskano tabliczkę informacyjną, na której spisano ciekawostki na temat koziańskiego kamieniołomu.


Czy w takiej sytuacji rekonstrukcja ławki ma w ogóle sens? Niektórzy sugerują przeniesienie jej w bardziej bezpieczne miejsce lub objęcie jej monitoringiem. Wójt Kaliński uważa jednak, że ławka powinna zostać tam, gdzie stoi, bo doskonale wpisuje się w otaczający ją krajobraz, a poza tym roztaczają się z niej doskonałe widoki. Nie bez przyczyny właśnie tam ją pierwotnie ustawiono. Co do monitoringu, to niewykluczone, że kamera zostanie gdzieś obok zainstalowana, ale czy będzie stanowiła dostateczną ochronę – wójt ma pewne wątpliwości. Poza tym to spory wydatek. Do kamieniołomu trzeba by najpierw doprowadzić światłowód oraz prąd. Możliwe, że zostanie to zrobione przy okazji planowanej na ten rok modernizacji drogi (w tym budowy parkingu) prowadzącej bezpośrednio do kamieniołomu.

W Kozach monitoring wizyjny funkcjonuje w rejonie centrum, ale służy bardziej do rejestracji zdarzeń (obrazy są przechowywane i mogą pomóc chociażby w ustaleniu sprawców wykroczeń itp.) niż jako element systemu interwencyjnego. Kozy nie dysponują bowiem strażą gminną. Wójt nie kryje zresztą, że taka formacja by się przydała i niewykluczone, że kiedyś zostanie powołana do życia. Na przeszkodzie stoją jednak cały czas pieniądze. W ocenie wójta byłaby to nieliczna – możliwie, że dwuosobowa – jednostka, utworzona przede wszystkim do realizacji zadań o charakterze administracyjnym z zakresu ochrony środowiska, jak chociażby kontrola przydomowych kotłowni czy sprawdzanie gospodarki ściekowej. Jej funkcjonariusze mogliby jednak też raz za czas sprawdzić, co dzieje się w kamieniołomie.

Na razie jednak wójt liczy na współpracę w tym zakresie z osobami, którym na sercu leży rozwój tego miejsca. Między innymi z członkami działającego w Kozach stowarzyszenia Staw Kamieniołom, którego członkowie włożyli wiele pracy i wysiłku w zagospodarowanie tego miejsca na cele rekreacyjne. W kamieniołomie ustawiono dla turystów także kilka innych ławeczek oraz stołów, przygotowano też miejsca do palenia ognisk i nie dochodziło tam do dewastacji.

Ponad rok temu w kamieniołomie pojawiła się też inna rzeźba -metalowa postać strażnika kamieniołomu. Figurę wykonał pochodzący z Kóz artysta rzeźbiarz Dariusz Fluder. Postać strażnika nie jest łatwo dostępna, bo stoi na bardzo wysokim betonowym postumencie, będącym pozostałością po infrastrukturze technicznej dawnego kamieniołomu. Jakiś czas temu zauważono, że niektóre elementy z niej poodpadały. Gdy artysta wspiął się na górę, aby je przymocować, przekonał się, że nie odpadły samoistnie. Ktoś najwyraźniej wziął sobie strażnika na cel i obrzucił go kamieniami…

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
sts
sts
1 rok temu

Każde pokolenie ma swoich barbarzyńców.Dziś jest nie inaczej.