93 lata temu w katastrofie lotniczej zginęli pilot Franciszek Żwirko i konstruktor Stanisław Wigura. Hołd oddano im również w Bielsku-Białej.
Do tragedii doszło 11 września 1932 roku w okolicach Cierlicka na Zaolziu. Silny wiatr sprawił, że Polacy postanowili zawrócić maszynę, którą lecieli do Pragi na święto lotnicze. W samolocie RWD-6 złamało się skrzydło, maszyna spadła na ziemię w okolicach Cierlicka, piloci zginęli na miejscu…
Byli mistrzami w swoich dziedzinach, tuż przed katastrofą zwyciężyli w Międzynarodowym Turnieju Lotniczym Samolotów Turystycznych w Berlinie. Spoczęli na Powązkach, w pogrzebie uczestniczyli między innymi prezydent RP Ignacy Mościcki i marszałek Józef Piłsudski. Miejsce tragedii nazwano Żwirkowiskiem, zostało upamiętnione przez miejscowych Polaków, po wojnie stanął tam pomnik.
Hołd lotnikom jak co roku oddano także na placu ich imienia w Bielsku-Białej. Pod bielskim pomnikiem spotkali się w czwartek 11 września między innymi członkowie Klubu Seniorów Lotnictwa przy Aeroklubie Bielsko-Bialskim oraz uczniowie Zespołu Szkół Technicznych i Handlowych. Kwiaty pod pomnikiem złożył także zastępca prezydenta Bielska-Białej Przemysław Kamiński.