Najbliższe trzy miesiące w areszcie spędzi 38-letni mieszkaniec Żywca. Mężczyzna dokonał kradzieży rozbójniczej puszki z pieniędzmi z akcji charytatywnej w jednym ze sklepów na terenie Węgierskiej Górki.
W minionym tygodniu policjanci z Węgierskiej Górki otrzymali informację, że w jednym ze sklepów na ich terenie doszło do kradzieży puszki z pieniędzmi z akcji charytatywnej. Po przybyciu na miejsce policjanci ustalili, że sprawca kradzieży podczas ucieczki wywrócił się i puszkę próbowała mu odebrać sprzedawczyni sklepu. Niestety złodziej był na tyle brutalny, że szarpał się ze sprzedawczynią, aby za wszelką cenę zabrać puszkę.
– Sprawca kradzieży był bezwzględny i siłą utrzymał się przy jej posiadaniu. Nie zważał nawet na to że do puszki zbierano pieniądze na operację bardzo chorego chłopczyka z naszego powiatu – mówi Mirosława Piątek, oficer prasowy żywieckiej komendy.
Jak ustalili śledczy, 38-latek przebywał na przerwie w odbywaniu kary, za poprzednie przestępstwa. – Dziś usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd aresztował go na okres trzech miesięcy. Z uwagi na fakt, że czynów tych dopuścił się w warunkach recydywy, w więzieniu może spędzić nawet kilkanaście lat.
Też już nie miał co zawinąć cwel Jeden. Na przerwie był co za poebny kraj powinny być kolonie karne jak w Gujanie Francuskiej
“Ukradł puszkę z pieniędzmi na leczenie młodego mieszkańca Węgierskiej Górki”. To pierwsze zdanie wstępu sugeruje, że złodziej miał szlachetne zamiary, bo chciał wspomóc chorego.
co?
po polsku raczej piszemy: na muniu
sprawdzałem, wyjaśniłem
kuku na muniu – Poradnia językowa PWN
człowieku, mam oryginalny nick, na nic PWN
sam chciał, będzie zapuszkowany