Po dwóch wyjazdowych porażkach na inaugurację play-off oświęcimscy hokeiści nie złożyli broni. Wreszcie zagrali tak, jak oczekiwali od nich kibice.
Trzecie starcie z Comarch Cracovią rozpoczęło się tak, jak niedzielne. Oświęcimianie natarli na rywali i wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw huknął nie do obrony Jan Daneček, a kilkadziesiąt sekund później Jakub Šaur dobił krążek po strzale Sebastiana Kowalówki. Na początku drugiej tercji goście pokusili się o gola kontaktowego i kibice w hali przy ul. Chemików 4 zaczęli się obawiać, że ich ulubieńcy znowu zaprzepaszczą szansę. Tym razem Unia zagrała jednak po mistrzowsku. Jan Jan Daneček zdążył z dobitką po uderzeniu Mateusza Gębczyka, a wynik ustalił Sebastian Kowalówka.
Jutro czwarty mecz, ale już teraz wiadomo, że nie będzie on ostatnim na tym etapie zmagań. Wygrana Unii sprawiła, iż oświęcimian czeka jeszcze co najmniej jeden wyjazd do Krakowa.
Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 4:1 (2:0, 0:1, 2:0)
Stan rywalizacji: 2:1 dla Comarch Cracovii.