Na przełomie maja i czerwca planowane jest zakończenie prac na uniwersyteckim basenie w Cieszynie oraz uruchomienie pływalni – poinformował rzecznik prasowy uczelni. Inwestycja obejmująca przebudowę obiektów sportowych w nadolziańskim kampusie jest zaawansowana w około 75 procentach.
Część basenowa z zapleczem jest kompleksowo przebudowywana. Remont obejmuje m.in. halę basenu, nieckę basenową, szatnie, przebieralnie, korytarze, magazyny oraz pomieszczenia socjalne i techniczne. Przy basenie pojawi się także sauna sucha. Cały budynek przechodzi też termomodernizację z wymianą ślusarki i zagospodarowaniem terenu przyległego do części basenowej.
– Obiekt zostanie udostępniony dla osób z niepełnosprawnościami narządów ruchu, w tym między innymi poprzez budowę pochylni oraz przebudowę wejść do budynku – wyjaśnia Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, którego Wydział Sztuki i Nauk o Edukacji zlokalizowany jest w Cieszynie.
Remontowane i rozbudowywane są również instalacje wewnętrzne – elektryczne i teletechniczne, wodno-kanalizacyjne, centralnego ogrzewania oraz wentylacji i klimatyzacji. Ponadto trwa postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na przebudowę instalacji uzdatniania wody basenowej. – Koszt realizacji przedsięwzięcia, w zakresie robót budowlanych, winień zamknąć się w kwocie około 13 050 000 zł – dodaje Jacek Szymik-Kozaczko. Uniwersytet Śląski w Katowicach pozyskał na inwestycję pieniądze z zewnątrz. Do przebudowy obiektu dołożyły Cieszyn – 1 000 000 zł, powiat cieszyński – 500 000 zł, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – dofinansowanie w formie dotacji i pożyczki do robót termomodernizacyjnych w wysokości 3 186 202 zł, a także Ministerstwo Sportu i Turystyki – 3 500 000 zł. Pozostałą część wydatków pokrywa Uniwersytet Śląski.
Kiedy otwarcie dla mieszkańców
To już i saunę parową mogli dołożyć
Potrzebna jest deklaracja korzystania z basenu przez społeczeństwo spoza uniwersyteckiego.
Jaka deklaracja, przecież tam, w godzinach dla miasta, nie ma gdzie szpilki włożyć.
Nie ma nic w artykule o “godzinach dla miasta”.