Kierowcy, którzy przejeżdżają przez przełęcz Kocierską powinni mieć się na baczności. Co prawda w niższych rejonach odwilż, ale w wyższych na całego panuje zima.
– Gdy w Andrychowie pada deszcz i na asfaltowych drogach nie ma już śniegu, można odnieść wrażenie, że tak jest wszędzie w okolicy. Nic bardziej mylnego, gdyż wystarczy przejechać niecałe dziesięć kilometrów, aby trafić na trudne, zimowe warunki drogowe. 12 i 13 stycznia podjęto kilka interwencji związanych z usuwaniem drzew powalonych na drogę wojewódzką 781, na odcinku prowadzącym na przełęcz Kocierską. Drzewa łamią się pod naporem zalegającego na nich mokrego i ciężkiego śniegu – ostrzegają andrychowscy strażacy.