Stało się. Samochody strażackie zakupione dzięki dotacji udzielonej przez Urząd Marszałkowski w Krakowie trafiają do małopolskich remiz. Pięć z nich służyć będzie druhom z naszego regionu. Ponadto strażacy otrzymali detektory wielogazowe.
Wszystkie kupiono w ramach projektu “Bezpieczna Małopolska – samochody strażackie”. Kosztowały niemal 861,2 tys. zł każdy. Urząd Marszałkowski wyłożył na ten cel 11 mln zł, co pozwoliło na pokrycie 46 proc. kosztów. W efekcie do otrzymany 313,9 tys. zł każda gmina musiała dołożyć ponad 367,2 tys. zł. Dzięki tym pieniądzom strażacy otrzymali sześcioosobowe volva z napędem na cztery koła, co umożliwi prowadzenie działań w trudno dostępnym terenie. Każde auto wyposażone jest w autopompę, maszt z oświetleniem led, wyciągarkę o sile 8 ton, a także zestaw do łączności radiowej. W zbiornikach mieści się 3 tys. litrów wody oraz 300 litrów środka pianotwórczego.
Dziś uroczyście kluczyki do swojego volvo odebrali strażacy z Zembrzyc, a w piątek (2 czerwca) w Andrychowie podczas ostatniego apelu samochody otrzymają strażacy z OSP w Sułkowicach Łęgu, Kętach, Wieprzu i Zatorze.
Poza samochodami jednostki strażackie wzbogaciły się o detektory wielogazowe. Umożliwiają one szybkie wykrycie obecności czadu lub pojawienia się zagrożenia wybuchem. Urządzenia kosztowały po 4,1 tys. zł, z których 1,9 tys. zł wydało województwo, a po 2,2 tys. zł gminy.