Mieszkańcy Węgierskiej Górki i Ciśca na około godzinę zablokowali dzisiaj (14 lipca) drogę biegnącą przez centrum Węgierskiej Górki. Mają już dosyć urzędniczych obiecanek-cacanek, które ciągną się w nieskończoność.
Kilkadziesiąt osób chodziło tam i z powrotem przez przejście dla pieszych przy rondzie w ciągu drogi powiatowej, która tak naprawdę jest zastępcza dla drogi krajowej nr 1. Ich życie zmieniło się koszmarny horror od 10 czerwca, gdy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Słowacy oddali do użytku fragment autostrady D-3 w pół profilu (z jedną jezdnią) od miejscowości Svrcinovec do Zwardonia. To automatycznie spowodowało, że od Słowacji do Polski mogą wjeżdżać tiry bez żadnych ograniczeń. A co najgorsze – z powodu braku tylko 8,5-kilometrowego odcinka ekspresówki Milówka – Przybędza – zmuszone są jechać przez centra Milówki, Ciśca i Węgierskiej Górki.
– I niestety z dnia na dzień tych tirów jest coraz więcej. W ciągu godziny potrafi ich przejechać nawet ponad sto! – podkreślają radni gminni Antoni Jarco, Jan Jurasz i Marian Pietrasina.
Samorządowcy, radni i mieszkańcy z Węgierskiej Górki, Ciśca i Milówki od dłuższego czasu proszą o zamontowanie fotoradarów, dodatkowych znaków, lepszego oznakowania przejść dla pieszych ,ograniczenia prędkości. Niestety ich apele do Starostwa Powiatowego w Żywcu i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wydają się trafiać w próżnię. Wściekli mieszkańcy postanowili się dość spontanicznie zwołać i zablokować okolice ronda w centrum Węgierskiej Górki w piątek (14 lipca) o 16.00. Jak zapowiedzieli tak zrobili. Mieszkańcy przez około godzinę chodzili po przejściu tam i z powrotem. To wystarczyło, aby w obie strony powstały kilkukilometrowe korki. Część kierowców wjechała na ulicę Trakt Cesarski, aby ominąć blokadę. Co ciekawe wjeżdżali od strony Żywca, chociaż widnieje tam zakaz wjazdu. Przy protestujących pojawiła się policja. Mundurowi zaapelowali do ludzi, aby zeszli z drogi. Mieszkańcy odpowiedzieli im salwą śmiechu. Zmieszani policjanci zadzwonili do swoich przełożonych z pytaniem co teraz. Po chwili pojawiły się policyjne posiłki. Na kolejne wezwanie ludzie również odpowiedzieli salwą.
– Bo jesteśmy totalnie wściekli! Bo wszyscy mają nas, gdzieś. Od wielu lat było wiadomo, że te tiry tu wjadą, ale decydenci mieli to w nosie i świetnie się bawili. W naszym okręgu bielskim mamy aż pięciu posłów z rządzącej partii, czyli z PiS? Gdzie oni są? Potrafią się tylko pokazywać i robić sobie „słodkie” focie na imprezach. O ludziach pamiętają tylko przy okazji wyborów wręcz żebrząc o nasze głosy! – mówili zdenerwowani mieszkańcy.
Po godzinie ludzie zeszli z pasa, a przez około 30 minut trwało rozładowywanie korków jakie powstały przez blokadę. Ale już wiadomo, że w piątek, 21 lipca, o 16.00 dojdzie po powtórki z blokadą. Natomiast gorąco w Węgierskiej Górce może być w piątek, 28 lipca. Wtedy to na hali widowiskowo-sportowej o 11.00 rozpocznie się spotkanie otwarte z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.