Na ulicach Cieszyna pojawią się dwa autobusy elektryczne. Miasto wybrało ich dostawcę, którego zadaniem będzie również zaprojektowanie, wybudowanie i wyposażenie stacji ładowania tego typu pojazdów. Koszt przedsięwzięcia opiewa na ponad 4,6 mln zł.
Każdy z autobusów będzie mógł przewozić do 58 pasażerów. Liczba stałych miejsc siedzących wyniesie minimum 23, z czego co najmniej cztery będą dostępne z tzw. niskiej podłogi, co oznacza, że nie trzeba będzie pokonywać żadnych stopni wewnątrz pojazdu. Autobusy będą wyposażone w centralny silnik trakcyjny o mocy minimum 120 kW i baterie o pojemności 200 kWh, pozwalające na przejechanie co najmniej 130 km przy pełnym naładowaniu.
– Planujemy wykorzystywać te autobusy w godzinach szczytu do obsługi linii mniej obciążonych, czyli o numerach 5, 10 i 40, natomiast w godzinach pomiędzy szczytami będą obsługiwać pozostałe linie. Ich trasa zostanie tak ułożona, aby jak najszybciej wykorzystać energię zgromadzoną po ładowaniu nocnym. Następnie przez około 3-4 godziny nastąpi podładowanie akumulatorów do pojemności około 80 procent, aby po południu można było jeszcze przejechać 80-100 kilometrów. Po testach autobusów elektrycznych w Cieszynie mamy nadzieję, że pojazdy te idealnie sprawdzą się w naszym mieście. Jego topografia, związana z dużą ilością podjazdów i zjazdów z wzniesień, pozwoli na odzyskanie energii z siły hamowania, co bezpośrednio przełoży się na zmniejszenie kosztów eksploatacji – wyjaśnia Mariusz Klajsek z Zakładu Gospodarki Komunalnej w Cieszynie.
Nowe autobusy będą wyposażone w system przeciwpożarowy, klimatyzację w przestrzeni pasażerskiej i monitoring wizyjny. Na terenie zajezdni autobusowej zlokalizowanej przy siedzibie Zakładu Gospodarki Komunalnej przy ulicy Słowiczej, ma być wybudowana dwustanowiskowa zewnętrzna ładowarka typu plug-in. Czas „napełniania” energią całkowicie rozładowanych akumulatorów wyniesie nie więcej niż pięć godzin. W przyszłości miasto chce zadbać o wyposażenie zajezdni również w tzw. ładowarkę pantografową. Szkielety autobusów, które trafią z początkiem przyszłego roku nad Olzę, mają być przystosowane do montażu właśnie pantografu na dachu. Efektem będzie możliwość zwiększenia dobowego czasu wykorzystania pojazdów w mieście.
Takie one ekologiczne dla miast, że jeżdżąc po Cieszynie dymią czadem z węgla w Rybniku, albo gdzieś dalej. nie ma to jak podrzucać sąsiadom śmieci.
No pełna ekonomia, normalnie jeden autobus “spalinowy” ok 1 mln, a tu za 2 sztuki z ładowarką 4,6 mln – ekstra.
Wątpliwe czy 2 autobusy, które wymagają w trakcie dnia ładowania przez 3 – 4 godziny sprawdzą się idealnie. Na ile autobusów w flocie ZGK? Chyba, że w nieznanej przyszłości będą wykorzystane szkielety(?).
Uważam, że w obecnych czasach są ważniejsze wydatki niż autobusy elektryczne. Dwa autobusy nie mają praktycznie żadnego wpływu na poprawę stanu powietrza a przypuszczam, że na budżet już całkiem spory. Nowe spalinowe byłyby pewnie dwa razy tańsze a zaoszczędzone pieniądze powinno się przeznaczyć na inne ważne inwestycje. Wystarczy spojrzeć na stan dróg w Cieszynie po zimie…
Super sprawa, popieram calym sercem, stare autobusy bardzo dymiły.
Podszywacz, nie deklaruj się do popierania cudzym sercem.