Wystawy w niezwykłej galerii fotograficznej w Grodźcu robią coraz większą furorę. Klimat jest tam specyficzny, bowiem zależy… od pogody. W końcu to „Galeria na Płocie”. Ale przede wszystkim atmosferę kształtują pomysłowi organizatorzy i odwiedzający, których ostatnio raczy się tam… jazzem z mobilnej sceny! Kolejna wystawa już w sobotę.
Ostatni wernisaż wystawy Anety i Macieja Kaników okazał się być frekwencyjnym rekordem. Obejrzeliśmy nie tylko świetne zdjęcia z ostrawskiego festiwalu, ale też posłuchaliśmy młodych i zdolnych muzyków z bielskiej formacji 50/50. Taka forma spotkań w Grodźcu Zagórze przypadła wszystkim do gustu, więc nie zabraknie kontynuacji.
Najbliższy wernisaż zaplanowano na sobotę, 5 października, o 16.45. Zostanie zaprezentowana wystawa „Hotel” doktora sztuki Krzysztofa Gołucha, członka śląskiego okręgu Związku Polskich Artystów Fotografików.
– Każda kolejna „napłotna” ekspozycja ma jakąś cechę szczególną. Tym razem ciekawostką jest, że pokazywany zestaw stanowił część pracy doktorskiej autora, który jest odznaczanym i nagradzanym fotograficznym naukowcem. Mam nadzieję, że podczas wernisażu usłyszymy niejedno na ten temat i że nie stanie temu na przeszkodzie wrodzona skromność artysty – mówi Ignacy50, pomysłodawca tej wystawy, ściągniętej z zasobów Wojnowskiego Festiwalu Fotografii.
– Prace, które zobaczymy także, moim zdaniem, dowodzą pewnej skromności wyrazu. Trzeba się na nie otworzyć i dostrzec maestrię, z jaką autor operuje światłem i kompozycją. A na pierwszy rzut oka to reportaż – rozbudza naszą ciekawość Ignacy50.
Z wystawą powinna znakomicie komponować się muzyka jazzowa. Tym razem usłyszymy świetnie zapowiadającego się pianistę Jakuba Dereja.
Jeśli kogoś ominie wernisaż, niech pamięta, że „Galeria na Płocie” przy przystanku autobusowym Grodziec Zagóra jest otwarta zawsze. A „Hotel” będzie „wisiał” w tym urokliwym miejscu pod lasem przez okrągły miesiąc.
