W piątek Prokuratura Okręgowa w Katowicach oficjalnie potwierdziła, że aresztowany Patryk B. podejrzany jest o zabójstwo Karoliny Wróbel z Czechowic-Dziedzic. Śledczy nie wykluczają, że w zbrodnię zamieszane są także inne osoby. Nieoficjalnie ustaliliśmy, jaką wersję w ostatnich tygodniach przyjął podejrzany 29-latek.
Po trzech miesiącach od zatrzymania 29-latka prokuratura potwierdziła informacje podawane przez naszą redakcję – Patryk B. od 12 stycznia formalnie podejrzany jest o zabójstwo Karoliny Wróbel. Grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Potwierdzono także to, o czym pisaliśmy od początku – podejrzany początkowo przyznawał się do zarzucanego mu czynu zabójstwa i składał wyjaśnienia.
Kilka tygodni temu Patryk B. wycofał te zeznania. To również potwierdziła nam w piątek prokuratura, a jej rzecznik Aleksander Duda dodaje: Nie wykluczamy, że w sprawie zabójstwa zamieszanych może być więcej osób – mówi prokurator. Jak już informowaliśmy, w śledztwie planowane są konfrontacja świadków.
Co obecnie twierdzi 29-latek? Prokuratura Okręgowa w Katowicach tego nie ujawnia i nie komentuje.
Nieoficjalne ustalenia naszej redakcji wskazują, że Patryk B. miał opowiadać o wydarzeniach z początku stycznia w celi aresztu. Współosadzony z nim mężczyzna zeznał, że 29-latek opowiadał, że jedynie pomagał w ukryciu ciała 24-letniej mieszkanki Czechowic-Dziedzic. Komu pomagał? Tego najprawdopodobniej nie zdradził współosadzonemu z celi. W sprawie zabójstwa nadal podejrzany jest tylko Patryk B.
Bartłomiej Kawalec