Nie sprawdziły się fatalne prognozy o niszczycielskim gradzie, wietrze przekraczającym sto kilometrów na godzinę i wyjątkowo obfitych opadach deszczu.
Burza, która tuż przed 2.00 dotarła nad region – według strażaków – zostawiła po sobie jeden jedyny ślad. Kilka minut przed 6.00 druhowie z Iłownicy musieli usunąć drzewo, które zatarasowało jezdnię. Choć rzeczywiście chwilowo lało jak z cebra i mocniej wiało, a gdzieniegdzie zaobserwowano grad, to obyło się bez strat materialnych.
Panie Marcinie Kałuski, mieszkańcy miasta Bielska-Białej potwierdzają – trafne spostrzeżenie dziennikarskie. Thor czuwa nad pisaniem, co potwierdza Marvel i Marcel z Juliuszem i Brajanem.