Bielszczanki wygrały w Muszynie, choć lekko nie było.
To było dość wariackie spotkanie: drużyna, która dominowała w jednym secie – w następnym nie istniała. Potem znowu zamiana ról i tak do końca. Na szczęście łupem bielszczanek padł pierwszy set, więc potem również trzeci i decydujący piąty. Co ciekawe było to pierwsze zwycięstwo BKS-u w Muszynie od 2013 roku. Tym bardziej cenne, że bielszczanki znowu – podobnie jak w poprzedniej kolejce – musiały sobie radzić bez swojej najlepszej punktującej, czyli Katarzyny Koniecznej. Efekty były takie sobie, Mucha, Różański i Jagieło atakowały z różnym skutkiem, ale na Muszyniankę – w końcu wyżej notowaną w tabeli – to wystarczyło. W sumie to była udana rehabilitacja za poprzedni fatalny mecz u siebie z Proximą Kraków.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 2:3 (22:25, 25:21, 20:25, 25:15, 10:15)
BKS PROFI CREDIT: Różański, Jagieło, Pleśnierowicz, Grant, Sobolska, Mucha, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa, Mancuso, Nowicka, Świrad.