Wydarzenia Bielsko-Biała

W Thermie ciepło od kasy, ale dla wybranych

Fot: Kuba Jarosz

Bielska spółka Therma zanotowała ostatnio sporą stratę finansową, ale na sowite wynagrodzenia dla zarządu pieniądze ma. Program naprawczy przewiduje inne formy oszczędzania. Tymczasem jednak firma zaliczyła inną wpadkę – jej pracownik zamiast oszczędzać, korzystał w prywatnych celach ze służbowego pojazdu.

– Wie pan, to skandal jest – oświadczył nam nie tak dawno pewien mieszkaniec Bielska-Białej (nazwisko znane redakcji). – Mieszkam w okolicach Straconki i właśnie widziałem, jak służbowy pojazd Thermy przyjechał po gościa, który sobie spacery urządzał po Straconce. To ja mam w domu tkwić, a inni mogą sobie jogging uprawiać i jeszcze służbowe samochody po nich przyjeżdżają?

Kiedy następnego dnia poprosiliśmy o więcej szczegółów, ów bielszczanin wycofał się ze wszystkiego rakiem.

– Nie, nie! Proszę o tym nie pisać – prosił. – Therma mi to już wyjaśniła…

Therma mogła prywatnej osobie oczywiście wyjaśniać niestosowność zdarzenia. Co nie stoi jednak na przeszkodzie, aby o zdarzeniu dowiedziało się więcej osób. W końcu jest to spółka niemal w całości miejska, czyli nasza, podatników. A ponieważ w minionym roku spółka ta zanotowała spore straty, więc mamy prawo wiedzieć, co dzieje się z naszymi pieniędzmi. Zapytaliśmy o to prezesa firmy, byłego wiceprezydenta miasta, Waldemara Jędrusińskiego.

Sprawa została szczegółowo wyjaśniona – twierdzi prezes. – Rzeczywiście doszło do tak niefortunnego zdarzenia, z udziałem pracownika średniego szczebla. I został on ukarany zgodnie z regulaminem pracy i kodeksem pracy.

Prezes Jędrusiński wyznał nam, że ma nadzieję, że więcej takich wyskoków jego pracownicy nie zrobią. Cóż. My też na to liczymy, zwłaszcza, że spółka w obecnych czasach powinna oglądać każdą złotówkę zanim ją wyda. Rok 2019 Therma zamknęła bowiem ze stratą 2,2 mln zł, kiedy rok wcześniej zanotowała zysk rzędu 1,6 mln złotych. Różnica jest więc spora.

– No tak – przyznaje Waldemar Jędrusiński i tłumaczy, że poprzedni zarząd źle oszacował możliwości i błędnie zaplanował budżet. – Nie wzięto pod uwagę zmieniających się warunków klimatycznych, poza tym sądzono, że uda się sprzedać kilka naszych nieruchomości.

A rzeczywistość była inna – ciepła zima, a na halę przy ulicy Grażyńskiego (gdzie też jest siedziba spółki) chętnych nie było. Powstała więc dziura w budżecie. Therma zasypała ją, jak się dowiadujemy, rezerwami finansowymi.

– Poradziliśmy sobie – mówi prezes Thermy. – W każdym razie o dotację z gminy nie prosiliśmy.

I dobrze, bo miasto i tak ma sporo innych, ważnych wydatków. Ale aby sytuacja z minionego roku się nie powtórzyła, spółka wdrożyła program oszczędnościowy.

– Zrezygnowaliśmy z promocji firmy, reklam, budżetu reprezentacyjnego, premii uznaniowych, a także do końca roku zredukujemy zatrudnienie – wylicza były wiceprezydent miasta.

Trochę więc zrobiono, może nawet sporo, bo któż nie lubi premii, albo wydatków reprezentacyjnych. Jednej rzeczy jednak nie uczyniono – zarząd Thermy wciąż może liczyć na sowite wynagrodzenie, średnio 19 tysięcy z hakiem na osobę. W czasach, jakby nie było, rosnącego kryzysu. Niestety okazuje się, że ów zarząd jest w tym względzie ubezwłasnowolniony, jeśli można tak powiedzieć.

– Nie możemy sobie regulować płac – tłumaczy Waldemar Jędrusiński. – To może zrobić tylko właściciel.

Czyli gmina Bielsko-Biała. A ta, jak na razie nic w tym kierunku nie robi godząc się najwidoczniej z faktem, że w miejskiej spółce zarabiają więcej niż prezydent miasta. Aż się ciepło od tego robi…

*

Już w najbliższym wydaniu Kroniki Beskidzkiej ciąg dalszy historii o pracowniku, który z miejsca pracy zrobił sobie prywatny folwark.

 

google_news
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Swój
Swój
4 lat temu

No tak! pracownicy fizyczni pewnie zarabiają grosze a szlachta się bawi i trzepie kasiorę!

kJ
kJ
4 lat temu

Na przestrzeni 10 lat inflacja nieco ponad 20%, wzrost cen ciepła pond 50%. Oczywiście kosztem tzw. “właściciela”, czyli mieszkańców.

No tak, gmina w tym
No tak, gmina w tym
4 lat temu

kierunku nic nie robi. A Zarząd Thermy coś w tym kierunku robił?
Np. wystąpił do właściciela z jakąś propozycją obniżenia płac.
“Nie możemy sobie regulować płac – tłumaczy Waldemar Jędrusiński. – To może zrobić tylko właściciel.” Zatem wynika z tego, że jakaś myśl o obniżeniu wynagrodzenia w Zarządzie zakiełkowała. To co stoi na przeszkodzie powiadomić właściciela? Ale ściema.

Tomasz
Tomasz
4 lat temu

Nic zaskakującego. Ciepłych posadek i niepotrzebnych stanowisk w spółkach miejskich nie brakuje. Wystarczy obracać się w towarzystwie bardziej wylewnych pracowników takich firm, żeby wiedzieć “jak jest”.

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu
Reply to  Tomasz

Wylewnych czyli nie wylewających za kołnierz? Były wiceprezydent musi zarobić i dać ludziom zarobić. Wreszcie spółka.

Kasik
Kasik
4 lat temu
Reply to  Hermenegilda

Najlepiej i najprzyjemniej wydaje się nie swoje pieniadze…..