Od kilkunastu godzin w Wadowicach funkcjonuje stacja monitorująca poziom zanieczyszczenia powietrza pyłem zawieszonym PM10 oraz rakotwórczego benzo(a)pirenu. Wyniki pomiarów nie są optymistyczne.
Jak informowaliśmy, na wadowickim rynku staraniem władz Wadowic i Krakowskiego Alarmu Smogowego (ruch społeczny) zamontowano urządzenie monitorujące stan powietrza. Dzisiaj, wtorek, 24 stycznia przekazano pierwsze wyniki pomiarów. W konferencji w wadowickim magistracie uczestniczyli burmistrz Mateusz Klinowski oraz Andrzej Guła i Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
– Pod względem zanieczyszczeń pyłowych oraz ilości rakotwórczego benzo(a)pirenu Małopolska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych regionów w Unii Europejskiej – mówił na spotkaniu Andrzej Guła. – Wczorajszego wieczoru wskazania w stacji w Wadowicach osiągały 800 µg/m3. Przyjmując kryteria obowiązujące w innych państwach europejskich, między innymi we Francji czy Czechach, w Wadowicach mielibyśmy do czynienia prawdopodobnie z nieustannym alarmem smogowym w sezonie jesienno-zimowym.
W Polsce alarm smogowy jest ogłaszany gdy stężenie niebezpiecznych związków wynosi 300 (µg/m3). W sąsiednich Czechach ogłoszenie alarmu smogowego następuje przy 100 (µg/m3) a we Francji 80 (µg/m3).
Urządzenie na wadowickim rynku przekazuje dane pomiarowe w trybie online, co pozwala na określenie godzinowych stężeń zanieczyszczeń. Szczegółowa analiza wskaże, w jakich godzinach wzrasta zanieczyszczenie powietrza i czy faktycznie dominującą rolę w tym zjawisku odgrywa niska emisja.
Każdy może sprawdzać na bieżąco jakość powietrza w Wadowicach klikając TUTAJ.