Komisja Inicjatyw Gospodarczych i Rozwoju przy Radzie Miejskiej Wadowic zgodziła się wykorzystać unijną dotację na remont zabytkowego dworca kolejowego.
Od kwietnia 2016 roku wadowicka gmina jest właścicielem budynku dworca kolejowego wraz z przyległymi terenami. Według planów poprzedniego włodarza miasta – Mateusza Klinowskiego dworzec oprócz funkcji związanych z transportem powinien być również wizytówką miasta (wystawy, kawiarnia, muzeum). Za planami poszły czyny – ówczesny burmistrz wystarał się o unijna dotację w wysokości 8,3 mln zł w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020 działania 11.1 Rewitalizacja Miast. Całość inwestycji ma przekroczyć 14 mln zł, co spoczywa na barkach gminy.
Obecny burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński z uwagi na problemy finansowe gminy będące efektem trwającej pandemii planuje budynek wynająć, bądź sprzedać. Na wczorajszej (2 czerwca) Komisji Inicjatyw Gospodarczych większość głosujących członków komisji wbrew intencji włodarza pozytywnie zaopiniowała przyjęcie 8,3 miliona złotych dotacji i remont dworca kolejowego w Wadowicach.
Do 10 czerwca Gmina ma czas na odpowiedź Urzędowi Marszałkowskiemu, czy przystępuje do projektu i wykorzysta unijną dotację.
Ten burmistrz ma nieźle przestawione klepki,nie zastanawia się co robi,byle tylko inaczej niż poprzednik
Ha, trzeba znać podłoże polityczne aby komentować czy to dobrze czy źle, że komisja zgodziła się wykorzystać unijną dotację na remont dworca. Według innego portalu, bardziej lokalnego – głosami opozycji podjęto opinię a to może nie być słuszne. Komentujący może stać się niechcący opozycjonistą bo ma własne zdanie, że piękny dworzec i stacja z zewnątrz powinna służyć w celach głównie kolejowych a kolej rozwijać a nie zwijać w mieście papieskim.
Słuszna opinia komisji.