Rada Powiatu nie zaakceptowała nowego programu naprawczego mającego „uzdrowić” Szpital Powiatowy w Wadowicach.
Czwartkowe (19 grudnia) obrady Rady Powiatu Wadowickiego w znacznej części były poświęcone sytuacji w wadowickim szpitalu powiatowym. – Z przykrością stwierdzam, że jesteśmy w punkcie wyjścia – powiedziała radna Maria Wądrzyk. – Personel medyczny w ostatnich dwóch latach odchodził, w efekcie nie ma specjalistów, a kolejki do lekarzy się wydłużyły. To straszny obraz – alarmowała radna.
Pełniący obowiązki dyrektora dr Grzegorz Skałkowski (przed dwoma tygodniami Zarząd Powiatu odwołał z funkcji dyrektor Beatę Szafraniec) poinformował radnych, że zdołał opanować kryzys z obsadą dyżurów w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (SOR) i oddziale ginekologiczno-położniczym. – Dołożę wszelkich starań, aby sytuacja jak najszybciej wróciła do normy – zapewnił radnych dr. Skałkowski.
Podczas obrad radni odrzucili przygotowany przez dyrektor Szafraniec program naprawczy Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach. – Jest bardzo ogólny, nie wnosi nic nowego – stwierdził radny Jacek Jończyk. W podobnym tonie wypowiadali się inni samorządowcy.
W trakcie sesji powołano komisje konkursową, której zadaniem będzie przeprowadzić konkurs na dyrektora szpitala powiatowego w Wadowicach.
Jest oczywiste, że jeśli została odwołana pani dyrektor to nie może być zaakceptowany sporządzony przez Nią program naprawczy. Musi być powołany nowy dyrektor a nie p.o. i sporządzony przez Niego program naprawczy. Chyba jednak problem szpitala nie jest w programie naprawczym. To tylko papier podkładka. Rada Powiatu zgodnie z nazwą powinna wejść dawno głębiej w problem bo ma możliwość zaprezentowania swojej inicjatywy naprawczej a nie tylko opiniować.