Lider partii Wiosna Robert Biedroń przez kilkanaście minut gościł w Wadowicach.
Polityk podkreślił, że nie jest to wizyta w ramach kampanii do parlamentu europejskiego, a „wpadnięcie” do kawiarni po słynne kremówki. – Są świetne – stwierdził degustując kremówkę, fundując przy tym kilkanaście ciastek oblegającym go licealistom. W kawiarni zamienił kilka zdań z gośćmi, na krótko zatrzymał się też na trotuarze, by porozmawiać z mieszkańcami.
Precz ze świętego miasta!!!!
“zerzarłwszy” to je dobre.
“Zerzarłwszy” nie tylko jest dobre ale najlepsze według wyboru Tadeusza. Powstrzyma czerwono tęczowych bandytów Tadeusz. Zarękawki i do magistratu selekcjonować ludzi na tych, którzy mogą mieszkać i przebywać w mieście i na tych precz. Bo miasto jest święte i mają być w nim tylko ludzie święci z wyboru Tadeusza, Prawego… A jak jest naprawdę z tą świętością ludzi?
Alarmów bombowych nie odnotowano.W szkołach tak.Tak Trzymać.I jeszcze Romek Nehrebecki. Lolek nasz.I Kohut niejaki co to Szewczyka Wilhelma reanimuje(jak go wybiorą).Chodźcie o dziatki zmówić tęczowy paciórek uprzednio zerzarłwszy “Lolkowych”kremówek.
Przypadkiem rozdawał kremówki i przypadkiem było więcej aparatów fotograficznych niż naiwnych licealistów…
Kto powstrzyma tych czerwono tęczowych bandytów?
Bazylikę, Muzeum już kiedyś zwiedzał? Nie wypowiedział się po rozmowie z mieszkańcami, że w Wadowicach mieszkają święci ludzie? (jak widać po otoczeniu – sami młodzi). Przykład poniżej z komentarza.
Nie bij matki nie bij konia i nie głosuj na Biedronia…