Co roku o tej tej porze dochodzi do pożarów spowodowanych wypalaniem traw i nieużytków rolnych. Wadowiccy strażacy i policjanci przypominają, że wypalanie pozostałości roślinnych jest karalne, ale przede wszystkim może doprowadzić do pożaru lasu, zabudowań gospodarczych lub stworzyć zagrożenie w ruchu drogowym.
Od początku 2020 roku funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach i członkowie ochotniczych straży pożarnych aż 89 razy byli wzywani do interwencji dotyczących palących się nieużytków. Należy pamiętać o tym, że kiedy strażacy są dysponowani do gaszenia pożarów traw, w tym samym czasie mogą być potrzebni w innym miejscu, aby pomagać np. ofiarom wypadków drogowych.
Ryzyko, jakie niesie ze sobą wypalanie traw jest ogromne. Ogień jest żywiołem i nigdy nie możemy mieć pewności, że będziemy w stanie go opanować. Chwila nieuwagi, silniejszy podmuch wiatru czy ukształtowanie terenu mogą spowodować znacznie większy pożar wówczas ewentualne konsekwencje są naprawdę poważne. Niekontrolowany, podsycany wiatrem ogień może łatwo przenieść się na zabudowania czy tereny leśne, powodując duże straty. Ogień może być niebezpieczny także dla osób postronnych oraz tych, którzy go wzniecają. Tak właśnie było 28 marca br. w Łękawicy, gdzie mężczyzna spalał gałęzie na terenie swojej posesji. W wyniku silnego podmuchu wiatru ogień rozprzestrzenił się i trudno było go opanować. Mężczyzna chcąc go ugasić, został poparzony, w efekcie czego trafił do szpitala.
Wadowiccy strażacy i policjanci przypominają, że wypalanie traw jest szkodliwe dla środowiska i prawnie zabronione! Konsekwencje w postaci grzywny to najłagodniejsza kara, jaka może spotkać osoby wypalające trawy. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody zabrania się wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów. Kto jednak się na to zdecyduje, podlega karze aresztu albo grzywny w wysokości do 5 tys. zł., natomiast za spowodowanie pożaru, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 1 do 10 lat. Dodatkowe sankcje zagrażają osobom, które doprowadziły do czyjejś śmierci – kara nawet do 12 lat więzienia.
W dobie powszechnej cyfryzacji i telefonii komórkowej podpalacz musi się liczyć z tym, że jego proceder może zostać nagrany i ujawniony (np. przez kamery tzw. fotopułapki). – Apelujemy o rozsądek! Zanim podpalisz trawę, zastanów się czy przez bezmyślność nie narazisz życia swojego i innych – mówi rzeczniczka wadowickiej policji Agnieszka Petek.