Wydarzenia Bielsko-Biała

Wahadło i zamknięty chodnik na Michałowicza. Podczas wyburzania przebili się przez ścianę

Fot. Marcin Płużek

Dziś po południu w Bielsku-Białej doszło do zagrożenia budowlanego w związku z wyburzaniem budynków po Befamie. Elementy budynku niebezpiecznie przechyliły się względem konstrukcji. Na miejsce udał się patrol policji i inspektorzy MZD.

Po godz. 13.00 dyżurny bielskiej policji otrzymał informację o dwóch zgłoszeniach dotyczących ewentualnego zagrożenia stwarzanego przez roboty prowadzone w rejonie ulicy Michałowicza oraz w sprawie nieodpowiedniego zabezpieczenia pasa drogowego. Na miejsce niezwłocznie udał się patrol policji.

Miejski Zarząd Dróg otrzymał z kolei zgłoszenie dotyczące znacznych utrudnień na ulicy Michałowicza. W celu weryfikacji w rejon budowy pojechał inspektor MZD.

W trakcie wyburzeń wewnątrz, firma przebiła się przez zewnętrzną ścianę budynku. Wykonawca robót zamknął chodnik przy ścianie budynku, a na ul. Michałowicza zastosowano ręczne sterowanie ruchem wahadłowym.

Według naszych informacji, firma wykonująca prace już na etapie projektowym zakładała, że może dojść do komplikacji w związku z wyburzaniem budynków. W Miejskim Zarządzie Dróg przekazano nam, że w grudniu spółka RECAP wystąpiła z wnioskiem o zaopiniowanie projektu organizacji ruchu w związku z różnymi etapami rozbiórki i budowy. Jeden z etapów zakładał wyburzenie hali.

– Opiniowaliśmy, że wykonawca robót bezwzględnie musi zachować 1,5 metra miejsca dla pieszych i umożliwić im bezpieczne poruszanie się chodnikiem. Zajęcie chodnika ani pasa ruchu nie zostało dopuszczone, w związku z tym wszczęte zostaną procedury – przekazał zastępca dyrektora MZD Marcin Burdziński. Utrudnienia potrwają do czasu zakończenia prac w budynku. Jeszcze dziś po południu sytuacja ma wrócić do normy.

google_news