Mieszkańcy okolic Wadowic, Andrychowa czy Kalwarii Zebrzydowskiej dojeżdżający do pracy w Krakowie, Skawinie lub Bielsku-Białej są skazani na własne dwa lub cztery kółka.
Po likwidacji przez prywatnego przewoźnika przewozu pasażerów na linii Bielsko-Biała – Kraków, jedyną alternatywą pozostaje kolej. Tymczasem linią kolejową nr 117 w ciągu doby kursuje tylko 7 par pociągów, co nie jest wystarczającą oferta dla dojeżdżających do szkół czy pracy.
Stąd też zdesperowani pasażerowi za pośrednictwem światowej organizacji obywatelskiej Avaaz zwrócili się do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego o zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów na linii 117.
„Realna oferta przewozowa, aby stanowić alternatywę dla transportu drogowego powinna być na poziomie 12 par pociągów dziennie. Taka liczba pociągów pozwoliłaby na realne odciążenie infrastruktury drogowej i poprawę podróżowania dla wszystkich mieszkańców regionu liczącego ponad 1,2 mln mieszkańców” napisano w petycji, wyjaśniając, iż „Nie chcemy szukać miejsc parkingowych w centrach miast i generować korków. Chcemy mieć możliwość podróżowania bezpiecznie, punktualnie w komfortowych warunkach. Wierzymy w to, że kolej jest właściwym rozwiązaniem”.
Petycje można podpisać TUTAJ.
Aby dorzucić dodatkowe pociągi to najpierw trzeba by było dobudować drugi tor ze Skawiny do Kalwarii Zebrzydowskiej Lanckorony. Jako, że taki tor nie powstanie nigdy to i nie będzie dodatkowych par pociągów regionalnych lub zwiększy się ich ilość w niewielkim stopniu aby nie blokować ruchu dla pociągów InterCity. Pozostaje tylko czekać aż powstanie alternatywna trasa dla IC przez Podłęże -Piekielko – Chabówka czyli nie wcześniej jak rok 2030.
Na lini 98 Sucha Beskidzka – Chabówka też jest taka potrzeba zwiększenia liczby pociągów są tylko 3 poc. do Zakopanego i 4 do Krakowa co to jest za oferta dla podroznych prawie zadna , tak samo utworzylismy petycję w tej sprawie do władz naszego województwa i do przewoznika PolRegio zbieraliśmy podpisy i co i nic żadnej odpowiedzi na Apel społeczeństwa
I to jest autentyczna potrzeba lokalnej społeczności, którą trzeba się zająć. Słusznie podjęty temat. Walczymy że smogiem, a tu też okazja do połączenia dwóch kłopotliwych uciążliwości regionu. Bez sieci komunikacyjnej rozwój i edukacja obniżają loty.
niech zaniosą petycję tej Nykiel ,o której piszecie powyżej,zamiast jątrzyć niech się baba na coś przyda
Musisz trochę poczekać, jak będzie u władzy.
A tyle kasy włożono w papieski dworzec w Wadowicach i marnuje się.