Strażnicy miejscy w Czeskim Cieszynie tropią kradzione rowery. Służą temu regularne i dość częste kontrole prowadzone na terenie miasta.
– Nasi strażnicy, poza swoją podstawową działalnością sprawdzają, czy rowerzyści faktycznie poruszają się swoim, czy może kradzionym rowerem. Ze względu na narastającą liczbę kradzieży rowerów, takie kontrole będą coraz częstsze – informuje Dorota Havlikova, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Czeskim Cieszynie.
Cenne dla właścicieli jednośladów jest wykonanie specjalnego oznakowania roweru. Można to zrobić – w dodatku za darmo – po obu stronach Olzy. W przypadku mieszkańców polskiej strony Olzy, wystarczy odpowiednio wcześniej umówić się ze strażnikami miejskimi w Cieszynie, albo skorzystać z organizowanych co pewien czas akcji. Odbywają się one na rynku, albo na granicznym moście Przyjaźni (koło zamku). Rzecz w tym, że po kradzieży, a rowerów faktycznie znika sporo, zgłaszamy utratę jednośladu i podajemy ten unikatowy numer. W przypadku odzyskania skradzionego mienia, stróże prawa mają wiedzę do kogo dany rower należy.
W sumie po obu stronach Olzy takie specjalne ultrafioletowe oznakowanie ma już około tysiąca rowerów oraz wózków inwalidzkich. Oznakowane pojazdy są rejestrowane nie tylko w miejskiej bazie danych, ale też w bazie ogólnokrajowej, która jest również bazą międzynarodową.
A wracając do wspomnianych na początku artykułu kontroli, to w Czeskim Cieszynie ostatnio strażnicy skontrolowali 14 jednośladów. Jeden rower był w bazie danych rzeczy skradzionych. Sprawą zajęła się policja.