Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak rozpoczęli rywalizację w Acropolis Rally Greece. Na rozgrywanym w centrum Aten widowiskowym superoesie polska załoga uzyskała trzeci czas w WRC2 Challenger.
Legendarny „Rajd Bogów”, jak brzmi jedna z oficjalnych nazw siódmej rundy mistrzostw świata, ruszył w czwartek 26 czerwca późnym popołudniem w samym centrum Aten. W greckiej stolicy załogi, a wśród nich duet ORLEN Rally Team, najpierw przejechały przez rampę startową usytuowaną przy zabytkowym Stadionie Panateńskim, a następnie rywalizowały na miejskiej próbie o długości 1,5 kilometra, wytyczonej na terenie ogrodów narodowych.
Kajetanowicz i Szczepaniak bardzo czujnie i rozważnie rozpoczęli swój czwarty tegoroczny występ. Na zdradliwej oraz pokrytej warstwą pyłu mieszance asfaltu i betonu uniknęli większych błędów, uzyskując trzeci czas w WRC2 Challenger. Wśród wszystkich posiadaczy samochodów grupy Rally2 zmieścili się w piątce.
– Za nami krótki odcinek w centrum Aten. Świetne widowisko dla kibiców. Pojechałem dość ostrożnie, ale to dopiero pierwsze kilometry z ponad 340, jakie przed nami. Czekają nas bardzo wymagające, długie dni, które spędzimy w rozgrzanym jak sauna aucie. Na zewnątrz temperatury pokazują ponad 40 stopni. Trudno w takich warunkach zachować koncentrację, a będzie ona kluczowa na pokrytych kamieniami, miejscami sporej wielkości głazami, trasach. Musimy być czujni, dobrze zarządzać oponami i postarać się czerpać przyjemność z jazdy – taki jest plan – komentował Kajetan Kajetanowicz.
Z Aten wszyscy uczestnicy Rajdu Akropolu przenieśli się do położonego nad Kanałem Korynckim miasteczka Loutraki. Z niego jutro o poranku wyruszą w długą drogę do Lamii, pokonując po drodze sześć odcinków specjalnych. Dwukrotnie trzeba się będzie zmierzyć z najdłuższą w całym harmonogramie próbą Aghii Theodori (26,76 km), a do przejechania będą także oesy: Loutraki (12,90 km), Thiva (19,58 km), Stiri (24,18 km) oraz Elatia (11,58 km). Łączny dystans walki z czasem i rywalami to prawie 122 km.
Co dalej czeka kibiców? Oto najważniejsze ciekawostki:
Piątek – od Kanału Korynckiego po Ftiotydę
- noc przy Kanale Korynckim – po czwartkowych atrakcjach w Atenach kawalkada przeniesie się w okolice słynnego kanału; nocleg zaplanowano u bram Peloponezu
- maraton razy dwanaście – o poranku uczestnicy rozpoczną rywalizację wokół Loutraki, by z biegiem dnia stopniowo zbliżać się do Lamii, stolicy Grecji Środkowej oraz głównej bazy rajdu; w programie jest sześć odcinków specjalnych o długości niespełna 122 kilometrów, jednak wraz z sekcjami dojazdowymi do przejechania jest 497,05 km, czyli prawie dwanaście dystansów olimpijskiego maratonu
- szybko, ale rozważnie – załogi walcząc o jak najlepszy czas muszą pamiętać, że w ciągu dnia pomoc ze strony mechaników jest ograniczona; zaplanowano tylko tzw. serwis oddalony, ale podczas 20-minutowej przerwy wiele czynności zakazanych jest regulaminem
Sobota – wysoko w górach
- klasyk na początek – o poranku załogi zmierzą się z próbą Pavliani, jednym z największych klasyków Rajdu Akropolu; trasa liczy prawie 25 kilometrów, a jej charakterystyka zmienia się kilkukrotnie, od luźnego szutru pełnego kamieni po twardą jak beton i równą jak stół glinę
- na sporych wysokościach – sobotnie odcinki zabierają zawodników w wysokie góry; próby wytyczono między Parnasem i Górą Giona, a trasa chwilami wjeżdża nawet na 1500 m n.p.m.
Niedziela – rekordowo długa
- to nie będzie niedzielna przejażdżka – prawie 100 kilometrów (dokładnie 99,06) przygotowali organizatorzy na finałowy dzień rywalizacji; to zdecydowanie najdłuższa rajdowa niedziela ze wszystkich dotychczasowych w tym roku
- zupełna nowość – próba Smokovo o długości ponad 26 kilometrów nigdy wcześniej nie był używana w programie Rajdu Akropolu
- Power Stage z historią – odcinek Tarzan, dwukrotnie przejeżdżany w niedzielę oraz kończący rajd jako Power Stage, wykorzystywany był przez organizatorów już w latach 80. ubiegłego stulecia