Wydarzenia Bielsko-Biała

Więcej na pogrzeb, ale i tak mało

Fot. Zieleń Miejska w Bielsku-Białej

Zasiłek pogrzebowy wzrośnie z obecnych 4000 do 7000 zł. Osoby z branży uważają, że to krok w dobrą stronę, ale wciąż dużo za mało, by pokryć wszystkie koszty pogrzebu.

Nowelizację ustawy, którą przygotował resort rodziny, polityki społecznej i pracy pod kierownictwem minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk z Lewicy, uchwalił parlament, a w ostatnich dniach projekt podpisał prezydent Andrzej Duda. Nowe przepisy i tym samym wyższa kwota zasiłku pogrzebowego, zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku. Koszt dla budżetu państwa oszacowany został na ok. 1,2 miliarda złotych.

Zasiłek pogrzebowy nie był waloryzowany od 2011 roku. Choć inflacja w tym czasie wzrosła o kilkadziesiąt procent, to kwota wypłacana przez ZUS na organizację pochówku zmarłej osoby wynosiła 4000 zł. W takiej sytuacji zasiłek od wielu lat realnie pokrywał coraz mniej kosztów pogrzebu, a w branży kredytowej pojawiły się nawet specjalne „chwilówki” na pokrycie organizacji pochówku. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych w trakcie konsultacji nad nowelizacją ustawy proponowało, by zasiłek ustalany był w oparciu o wskaźnik wysokości przeciętnego wynagrodzenia, który podaje GUS. OPZZ chciał, by kwota ustalana była na poziomie 200 proc. wskaźnika – to oznaczałoby, że zasiłek wyniósłby około 17 tys. zł. Wniosek ten przepadł.

Nowelizacja zakłada podniesienie wysokości zasiłku pogrzebowego od 1 stycznia 2026 roku do kwoty 7000 zł. Ponadto zasiłek będzie automatycznie waloryzowany, ale tylko na określonych warunkach – jeśli wskaźnik inflacji przekroczy 5 proc. W przeciwnym razie kwota świadczenia nie będzie podnoszona. Jak uzasadniali autorzy projektu, taki mechanizm ma nie powodować sztucznego wzrostu cen usług w branży pogrzebowej.

Zgodnie z prawem zasiłek pogrzebowy przysługuje osobie lub instytucji, która pokryła koszty pogrzebu zmarłego. Może, ale wcale nie musi to być członek najbliższej rodziny. W sytuacji, gdy osoba zmarła jej nie posiadała, pogrzeb zorganizować może na przykład pracodawca, dom pomocy społecznej, ośrodek pomocy społecznej czy kościół lub związek wyznaniowy, który również otrzyma zasiłek z ZUS. Warunkiem jest udokumentowanie poniesienia kosztów oraz złożenie wniosku w ciągu roku od dnia śmierci pochowanego.

Podniesienie kwoty zasiłku pogrzebowego to krok w dobrą stronę, ale wciąż za mało – mówią osoby z branży. Obecnie koszt pogrzebu w naszym regionie to wydatek średnio 5-6 tys. zł. – Mówimy tylko o usłudze pogrzebowej ze średniej klasy trumną – zaznacza właściciel zakładu pogrzebowego z Bielska-Białej. Co mieści się w tej kwocie? Koszty związane z odbiorem zmarłego ze szpitala czy domu, kilkudniowe przechowanie ciała w chłodni, usługa ubrania i przygotowania ciała, koszty związane z przygotowaniem i wywieszeniem klepsydr, realizacja wszelkich formalności oraz ceremonia pogrzebowa z udziałem kilku pracowników. Na końcowy koszt wpływ ma rodzaj trumny – najtańsze kosztują niewiele ponad tysiąc złotych, ale droższe nawet kilkakrotnie więcej.

Wbrew pozorom pochówek urnowy nie jest dużo tańszy, bo usługa spopielenia zwłok z zakupem trumny kremacyjnej, a potem urny praktycznie równoważy zakup trumny do tradycyjnego pochówku. Dawniej zakłady pogrzebowe jeździły do czeskiej Ostrawy lub na Śląsk, dziś spopielić zwłoki można na miejscu, w Bielsku-Białej, bo taką usługę oferuje komunalna spółka Zieleń Miejska. – Usługa to koszt 1100 zł. Do tego trumna kremacyjna kosztująca w granicach 450-500 zł oraz urna na prochy zmarłego. Wychodzi praktycznie porównywalnie jak tradycyjny pochówek – wylicza właściciel zakładu pogrzebowego.

Taniej będzie na cmentarzu, bo nie trzeba kopać głębokiego grobu na trumnę. – I tu stawki są naprawdę różne. Miejsce na cmentarzu komunalnym wraz z wykopaniem grobu może się bardzo różnić od cmentarza parafialnego – to wydatek nawet kilku tysięcy złotych. Różne opłaty za pogrzeb życzą sobie także księża – są parafie, gdzie rodzina słyszy „co łaska”, a są takie, gdzie księdzu za mszę trzeba dać 1000 zł. Organista i kościelny to też wydatek 200-300 zł za osobę – wskazuje nasz rozmówca.

Czasem rodzina życzy sobie oprawy muzycznej w trakcie pogrzebu czy rozłożenia tzw. baldachimu nad grobem. – To wydatek 300-400 zł, trąbka czy skrzypce to około 200 zł – słyszymy. Do kosztów organizacji pogrzebu doliczyć trzeba także kwiaty – wiązanka z żywych kwiatów to wydatek 300-400 zł za większy wieniec, za sztuczne zapłacimy 200-250 zł. Podsumowując – łączny koszt pogrzebu to nawet ponad 10 tys. zł.

Ponadto po ceremonii wiele rodzin decyduje się na organizację stypy w gronie najbliższej rodziny. Od ponad dekady takie imprezy są organizowane w sali OSP Kamienica przy cmentarzu komunalnym w Bielsku-Białej. – Koszt jednodaniowego obiadu zaczyna się od 55 zł od osoby, dwudaniowy obiad z deserem to wydatek 70 zł – słyszymy. Jak łatwo policzyć zapraszając na stypę 25-osobową rodzinę, trzeba wydać nawet 2 tys. zł. Po kilku tygodniach od uroczystości pogrzebowych przychodzi moment na wykonanie pomnika. Ceny usług kamieniarskich również są bardzo mocno zróżnicowane, w głównej mierze zależą od materiału, z jakiego wykonany jest nagrobek. Na rynku pojawiają się nowości na skromniejszą kieszeń – pomniki kompozytowe, które kosztują ok. 2-3 tys. zł. Dwukrotnie droższe są nagrobki wykonane z chińskiego granitu, a jego polski odpowiednik to wydatek dochodzący do nawet 10 tys. zł…

BARTŁOMIEJ KAWALEC

google_news