Wydarzenia Bielsko-Biała

„Wielka Piątka dla Kóz” zakończona. Ukoronowaniem – wejście na Howerlę

Koziańska ekipa na Howerli. Fot. LudzieDrogi.pl – Tomasz Marek Badur

Wejściem na Howerlę w ostatnich dniach września Koło Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Kozach zakończyło projekt turystyczny „Wielka Piątka dla Kóz”.

Celem przedsięwzięcia było symboliczne uczczenie jubileuszu 700-lecia miejscowości Kozy poprzez zdobycie najwyższych szczytów wybranych państw Europy. W projekcie wzięło udział łącznie 20 osób, które wspięły się na pięć wierzchołków. 21 czerwca koziańska ekipa zdobyła Moldoveanu w Rumunii (2544 m n.p.m.), dzień później turyści weszli na najwyższy punkt Węgier – Kekes (1014 m n.p.m.), 19 lipca przyszła kolej na Śnieżkę, która jest najwyższym szczytem Czech (1603 m n.p.m.), 18 sierpnia zdobywcy stanęli na polskich Rysach (2499 m n.p.m.), a wreszcie 27 września wielką piątkę zamknęła Howerla – najwyższy szczyt Ukrainy (2061 m n.p.m.). – Łącznie od wejścia na Moldoveanu do wejścia na Howerlę upłynęło 97 dni i 22 godziny. Zdobycie tych wierzchołków stało się symbolicznym „przybiciem piątki” mieszkańcom Kóz z okazji 700-lecia miejscowości – podkreśla Tomasz Marek Badur z Oddziału PTT w Tarnowie, który także brał udział w projekcie.

We wrześniowej wyprawie na Howerlę uczestniczyli Tomasz Węgrzyn, Łukasz Król i Jerzy Bułka z Koła PTT w Kozach oraz Tomasz Marek Badur z Oddziału PTT w Tarnowie. Po piętnastogodzinnej podróży na Ukrainę, przerywanej przez liczne kontrole policyjno-wojskowe, uczestnicy eskapady dotarli do wioski Zavoyelya, gdzie zaplanowali nocleg. W sobotni poranek lokalny przewoźnik Iwan przewiózł ich terenowym UAZ-em do przysiółka Zaroślak, skąd rozpoczęli wędrówkę zielonym szlakiem w stronę Małej Howerli (1762 m n.p.m.). – Trasa prowadziła przez bór sosnowo-świerkowy, a następnie przez piętro kosodrzewiny. Po drodze natrafiliśmy na historyczne słupki graniczne z lat dwudziestych XX wieku, wyznaczające dawną granicę między II Rzeczpospolitą a ówczesną Czechosłowacją. Serce ściskała nostalgia i zaduma: ziemia, która dziś leży poza naszymi granicami, kiedyś była wspólnym terytorium naszych pradziadów – opisuje Tomasz Marek Badur.

Po trzech godzinach wędrówki, o 10.00, turyści stanęli na szczycie Howerli. – Na wierzchołku powiewało kilka ukraińskich flag. Dwa małe stoiska z pamiątkami dodawały kolorytu temu miejscu pełnemu górskiej wolności — wolności, o którą współczesna Ukraina w wielu rejonach nadal walczy – relacjonuje Tomasz Marek Badur.

Wyprawa zbiegła się z przypadającym właśnie 27 września Międzynarodowym Dniem Turystyki. – Po zejściu ze szlaku była okazja do degustacji lokalnych potraw i napojów, w tym tradycyjnego kwasu chlebowego. Nasz projekt wzbudził zainteresowanie wśród miejscowych oraz ukraińskich turystów, a decyzja o włączeniu Howerli do jubileuszowej „piątki” spotkała się z pozytywnym odbiorem – podkreśla Tomasz Marek Badur. – Pozostałą część dnia poświęciliśmy na pogawędki z ukraińskimi turystami i mieszkańcami, dzieląc wrażenia z wypraw w Karpaty oraz przemyślenia o życiu codziennym w regionie dotkniętym wojną. Poza sporadycznymi punktami kontrolnymi, kilkoma billboardami oraz niewielkimi miejscami pamięci w centrach miast, prezentującymi fotografie poległych ukraińskich bohaterów – nie dostrzegliśmy wyraźnych śladów działań wojennych. W regionie panuje względny spokój, a mieszkańcy są przyjaźnie nastawieni do Polaków i chętni do rozmów na różne tematy. Nie doświadczyliśmy żadnej wrogości, a ludzie życzliwie wspominają dawne czasy, kiedy nasze historie wzajemnie się przenikały.

W niedzielny poranek turyści wyruszyli w drogę powrotną do Polski. Szczegółowe relacje z poszczególnych wypraw projektu dostępne są na profilu facebookowym Koła PTT w Kozach oraz na portalu LudzieDrogi.pl

google_news