Nowy budynek, nowy sprzęt, nowe technologie – oto założenia projektu rozbudowy Beskidzkiego Centrum Onkologii.
O pozyskaniu środków opowiadali na czwartkowej konferencji prasowej zastępca prezydenta Bielska-Białej Przemysław Kamiński, przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Klimaszewski oraz dyrektor Beskidzkiego Centrum Onkologii-Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II Lech Wędrychowicz. Aż 77 milionów złotych udało się pozyskać z Unii Europejskiej. Poza bielskim szpitalem Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego przyznał pieniądze jeszcze sześciu placówkom w województwie, ale tamte otrzymały nieporównanie mniejsze pieniądze. Jeżeli chodzi o region Podbeskidzia to 14 milionów złotych trafiło jeszcze do Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Bystrej.
Dyrektor opowiadał ze szczegółami o tym, co się zmieni. Przede wszystkim powstanie całkiem nowy pawilon z czterosalowym blokiem operacyjnym, połączony przewiązką ze starą częścią. W nowej części znajdzie się sprzęt najnowszej generacji. – Zaproponowaliśmy wejście z technologią, której tutaj nie ma, dlatego też nasz projekt został tak wysoko oceniony – tłumaczył Lech Wędrychowicz.
A przewodniczący Rady Miejskiej dodawał: Wszyscy bardzo się cieszymy, ta inwestycja jest niezbędna – mówił Jarosław Klimaszewski. Dodał, że we wniosku termin zakończenia inwestycji przewidziano na 2019 roku, ale ze względu na rozmaite procedury wydaje się to mało realne.