Deszczowa pogoda nie przeszkodziła w przeprowadzeniu dorocznej akcji sprzątania gminy Maków Podhalański. Dorośli, dzieci i młodzież ruszyli na poszukiwanie śmieci w wodoodpornych kurtkach, pelerynach przeciwdeszczowych lub z parasolami w rękach.
Gdziekolwiek skierowali swoje kroki, mieli pełne ręce roboty. Śmieci leżały na poboczach dróg, w rowach, zaroślach, na brzegach rzeki Skawy i potoków. Najwięcej było pustych butelek i innych opakowań po produktach spożywczych, ale nie brakowało też felg, opon, zepsutych urządzeń elektrycznych, płyt CD. Młodzież z Zespołu Szkół w Makowie znalazła nawet martwą kurę w reklamówce. Obok skateparku na sprzątających czekał stos worków wypełnionych odpadami i wiaderko z butelkami. Najwyraźniej ktoś z mieszkańców postanowił skorzystać z okazji i pozbyć się domowych śmieci, choć trudno zrozumieć, dlaczego akurat w taki sposób, skoro mógłby po prostu wystawić je przed dom w dniu ich wywożenia…
Po kilku godzinach ciągłego schylania się i ładowania znalezisk do worków, uczestnicy akcji z przyjemnością odpoczęli na pikniku i posilili się pieczonymi kiełbaskami.
Autorką fotoreportażu jest Edyta Łepkowska.