Wczoraj około 16.20 ulicą Wierzbową w Wieprzy jechała rowerzystka. W pewnej chwili postanowiła skręcić w lewo, nie upewniwszy się uprzednio co zamierza jadący za nią samochód osobowy.
Traf chciał, że akurat w tej samej chwili osobówka zaczęła wyprzedzać jednoślad. Tym samym doszło do kraksy. Kobietę przebadało pogotowie. Nic poważnego się jej nie stało. Policja ukarała ją mandatem. Zarówno ona jak i kierowca samochodu byli trzeźwi.
skręcanie w lewo bez wystawiania ręki to jest samobujswo.
Tak robią ludzie zdłużeni i bez widoku na przyszłość.
Policja powinna się zająć rowerzystami zachowują się na drogach jak święte krowy w ogóle nie zwracają uwagi czy ktoś jedzie w nocy jeżdżą bez świateł bez odblasków sami Proszę się o nieszczęście a później kto winny kierowca!
Zgadza się. Też zaliczyłem przez rowerzystkę stłuczkę, gdyż tak samo zamierzała skręcać w lewo bez upewnienia się co dzieje się za nią i bez żadnej sygnalizacji (ręka w lewo). Ja zdążyłem wyhamować, ten za mną już nie.
Musiał mieć nagranie. W większości te krowy na rowerach udają ze one nigdy nic….