Dzielnicowi z komisariatu w Wiśle zatrzymali w pościgu agresywnego mężczyznę, który będąc pod wyraźnym wpływem środków odurzających, zaatakował kastetem właściciela jednej z miejscowych posesji. Agresywny 32-latek uciekał przed mundurowymi w głąb lasu i przez rzekę, gdzie finalnie został przez nich zatrzymany. Mężczyzna za popełnione przestępstwa usłyszał już zarzuty.
Policjanci z Wisły otrzymali w niedzielny poranek zgłoszenie o pewnym agresywnym mężczyźnie, który wtargnął na teren jednej z posesji w mieście i zaatakował mieszkającego tam 42-latka. Gdy właściciel kazał intruzowi opuścić teren domu, ten zaatakował go kastetem, po czym uciekł. Dyżurny natychmiast skierował na interwencję wiślańskich dzielnicowych, którzy bardzo dobrze znają teren i mieszkańców. Policjanci, po zebraniu niezbędnych informacji, ruszyli w poszukiwaniu podejrzanego. W trakcie patrolu zauważyli w lesie mężczyznę bez koszulki, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Na widok mundurowych zaczął on uciekać w głąb lasu. Dzielnicowi natychmiast ruszyli w pościg. Podejrzany próbował zgubić pościg, chcąc pokonać potok zasilający Dobkę, ale to tam właśnie ostatecznie wpadł w ręce mundurowych.
– Mężczyzna był pod wyraźnym wpływem środków odurzających. Zachowywał się nielogicznie i agresywnie. Konieczne było wsparcie innych służb. Na miejsce dotarł kolejny policyjny patrol, ratownicy medyczni i strażnicy miejscy. Wspólnie opanowali oni na tyle agresję zatrzymanego, że przestał stwarzać zagrożenie dla siebie i innych. Policjanci w trakcie przeszukania znaleźli u niego kastet – przedmiot, na który zgodnie z Ustawą o broni i amunicji jest bronią białą i na jego posiadanie wymagane jest zezwolenie, którego zatrzymany nie miał – mówi Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Z uwagi na agresywne i nielogiczne zachowanie, policjanci sprawdzili stan trzeźwości zatrzymanego – z wynikiem negatywnym. Udzielający wsparcia medycy potwierdzili, że 32-latek był, jak wszystko na to wskazywało, pod wpływem substancji odurzających. Z uwagi na to, że realnie zagrażały to jego zdrowiu, a nawet życiu, został on hospitalizowany.
Sprawcy zostały już przedstawione zarzuty, związane z uszkodzeniem ciała mężczyzny, którego zaatakował kastetem i naruszeniem miru domowego, poprzez wtargnięcie na jego posesję. Mundurowi ustalili też, że wcześniej zatrzymany kierował samochodem, w związku z czym pobrana została mu krew do dalszych badań laboratoryjnych. W przypadku pozytywnego wyniku analizy krwi, 32-latek usłyszy zarzut kierowania samochodem pod wpływem środków odurzających, za co grozi kara do 5 lat więzienia. Do czasu otrzymania wyników, zatrzymane zostało jego prawo jazdy.