Kultura i rozrywka Wadowice

Witanowice kolebką literatury fantasy?

Świętowanie jubileuszu siedemsetlecia Witanowic przybiera różne formy. Między innymi spotkań z ludźmi kultury, sztuki i rzemiosła, którzy w tej miejscowości mieszkają lub z niej się wywodzą. W pierwszym wzięli udział artyści i rękodzielnicy, a w drugim pisarze Kinga Kozieł i Bartłomiej Jucha. Co ciekawe, obydwoje parają się literaturą fantasy.

Najwyraźniej w Witanowicach panuje aura wyjątkowo sprzyjająca temu gatunkowi literackiemu. Wspólne spotkanie autorskie Kingi Kozieł i Bartłomieja Juchy odbyło się w witanowickiej Szkole Podstawowej im. Jana Kochanowskiego, do której obydwoje przed laty uczęszczali. Najpierw zebrani wysłuchali fragmentów książek obydwojga pisarzy, następnie autorzy pokrótce opowiedzieli o swojej twórczości, a wreszcie z sali zaczęły padać pytania. Często zaskakujące, niekiedy trudne.

Najmłodszych czytelników interesowało dosłownie wszystko, co dotyczy życia ludzi pióra, nawet jeśli nie ma to związku z literaturą. Jedna z dziewczynek dociekała, czy Kinga Kozieł jeździ konno, inne dzieci wypytywały o czasy szkolne pisarzy – ich ulubione przedmioty i wspomnienia z podstawówki. – Do dziś pamiętam karny dyżur w toalecie – odparł ze śmiechem Bartłomiej Jucha. Padło też pytanie, czy autorzy znają nawzajem swoje książki. Okazało się, że nie…

Również dorosłych nurtowały nietypowe kwestie. Ktoś na przykład zapytał Bartłomieja Juchę, skąd wziął niemądry pomysł na tak trudny do powtórzenia tytuł powieści, jak „Bank Violettkäfer. Dział Depozytów Nadzwyczajnych”. Niespeszony pisarz odparł: – Słyszałem już zarzuty, że ciężko to przeczytać i zapamiętać. Ale jeśli ktoś zapamięta, to na zawsze! 

Autorką fotoreportażu jest Edyta Łepkowska.

google_news