Koniec ciszy na jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim! Motorówki mogą legalnie hulać po tych akwenach aż do woli. Dlaczego? Bo wojewoda śląski Jarosław Wieczorek unieważnił uchwałę Rady Powiatu Żywieckiego, która akurat wprowadzała ciszę zakazującą pływania motorówkom. Wojewoda uważa, że przed wprowadzeniem ciszy władze powiatu żywieckiego powinny zlecić badania akustyczne. No to powiatowi włodarze pytają, skąd na to wziąć pieniądze?
„Boksowanie” o ciszę na jeziorze pomiędzy służbami wojewody a władzami powiatowymi trwa już od kilku lat. Od samego początku sprawa wzbudza dyskusje w wielu środowiskach, organizacjach i przede wszystkim pomiędzy mieszkańcami. Cisza ma wielu zwolenników wśród między innymi wędkarzy, żeglarzy i części mieszkańców, którzy uważają, że motorówki i skutery stanowią zagrożenie i odstraszają turystów szukających wypoczynku w ciszy oraz w spokoju. Ale nie brakuje i przeciwników wprowadzenia ciszy na jeziorach. Ci z kolei twierdzą, że Żywiecczyzna wiele na tym traci, bo turyści z motorówkami i skuterami omijają ten region, jadąc między innymi nad słowackie Jezioro Orawskie w Namestovie, które tylko na tym zyskuje.
25 czerwca 2018 roku radni powiatowi wprowadzili uchwałą ciszę na jeziorze. Wojewoda uchylił uchwałę wskazując, jego zdaniem, na istotne naruszenie prawa, jakim był brak wcześniejszych badań akustycznych, które stwierdziłyby czy motorówki i skutery przeszkadzają innym osobom przy wypoczynku i rekreacji, czy też nie. Władze powiatowe złożyły skargę na decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Ale sąd w wyroku z 17 grudnia 2018 roku przyznał rację wojewodzie. Po pewnych kosmetycznych zmianach radni powiatowi podjęli kolejną uchwałę o ciszy 27 maja 2019 roku. Scenariusz był taki sam: wojewoda uchylił uchwałę, powiat poszedł do sądu administracyjnego, który 4 grudnia 2019 roku przyznał po raz kolejny rację wojewodzie. 25 maja 2020 roku radni powiatowi przyjęli ponownie uchwałę o ciszy na jeziorach. Podczas obrad wicestarosta żywiecki Stanisław Kucharczyk podkreślił, że od lutego 2020 roku trwały konsultacje społeczne z gminami położonymi przy jeziorach oraz z przedsiębiorcami, branżą turystyczną, organizacjami wędkarzy i służbami porządkowymi.
– Większość instytucji opowiedziała się za wprowadzeniem zakazu. Z kolei opinia władz gminy Czernichów i właścicieli części ośrodków wczasowo-rekreacyjnych wskazywała, by zakaz nie dotyczył statków wycieczkowych i jednostek pływających wyposażonych w silniki spalinowe o mocy do 10 kW – zaznaczył wtedy wicestarosta Stanisław Kucharczyk.
Dodał też, że o wprowadzenie zakazu dla motorówek wystąpiło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie – Zarząd Zlewni w Żywcu, które zarządza jeziorami. W uzasadnieniu Wody Polskie podkreśliły, że istnieje ryzyko, iż jeziora zdominują motorówki ze szkodą dla pozostałych, którzy chcą wypoczywać w ciszy, a ponadto zaszkodzi to ochronie ekosystemu. Przy okazji podejmowania uchwały wicestarosta Stanisław Kucharczyk powiedział o ryzyku, iż wojewoda będzie kwestionował część zapisów dotyczących przeprowadzenia badań akustycznych.
– Powiat tego nie zrobił, bo nie ma pieniędzy, by badaniem objąć cały zbiornik – dodał wicestarosta Stanisław Kucharczyk.
Jednak 1 lipca służby prawne wojewody uchyliły uchwałę. W rozstrzygnięciu nadzorczym wojewody Krzysztof Nowak, dyrektor Wydziału Prawnego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach stwierdził, że starostwo przed wprowadzeniem ciszy powinno wcześniej przeprowadzić badania akustyczne.
– Starosta nie przedstawił żadnych dowodów na to, że zanim zakaz został ustanowiony, warunki akustyczne na terenach rekreacyjno-wypoczynkowych nie spełniały kryterium „odpowiedniości”. Zatem podczas podejmowania uchwały Rada Powiatu nie wypełniła dyspozycji z art. 116 ust. 1 ustawy Prawo ochrony środowiska, czym istotnie naruszyła prawo – napisał między innymi dyrektor Krzysztof Nowak.
Dodał także, że powiat robi wyjątki dla łodzi motorowych do 10 KW i dla statków turystycznych, które po spełnieniu pewnych wymogów mogą się poruszać po jeziorach bez ograniczeń.
Co oznacza taka sytuacja? To, że obecnie nie ma ciszy na jeziorach i motorówki mogą legalnie oraz do woli pływać po jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim.
– Nie zgadzamy się z tym rozstrzygnięciem wojewody i dlatego przygotowujemy wniosek do sądu administracyjnego – zapowiada wicestarosta Stanisław Kucharczyk.
Tymczasem sprawa wywołuje coraz więcej emocji i kontrowersji wśród mieszkańców, którzy mocno skarżą się na uciążliwości związane z motorówkami już po pierwszym lipcowym weekendzie.
Spieprzać z motorówkami na jezioro Namestowskie !!!
Gdzie jesteś SM1ECIU islamski?!? KOORWO ĆAPATA ZAYEBIE JESZCZE DZISIAJ!!! GNI1DO muzu1manska S.P.I.E.R.D.A.LA.J do dojczeSTANU wyznawco PEDOFILA!!!
Jakim prawem w ogóle sie wypowiadasz na Polskim forum ŚM1ECIU! PO0CZŁOWIEKU!!! ZW1ERZAKU!!!
Wypożyczenie motorówki bez patentu w Mrągowie 130zł h. Niech i tu sie kręci biznes. I tak lato bywa różne. Powino się to rozwijać a nie zostać w 70 latach. Ale wszystko stare jak kierownictwo ez pomysłów i zapału
ŚM1ERĆ punkowcom! Gdzie jesteś KOORWO PE0ALSKA?!? Dzisiaj w w-wie będzie dużo połamanych PE0AŁÓW!!!
wojewoda unieważnia uchwałę rady powiatu ,co mnie nie dziwi bo w założeniu jesteśmy tylko zapleczem turystycznym dla ślązaków,zero rozwoju.Jak długo jeszcze pozwolimy się panoszyć i szarogęsić w naszym powiecie przedstawicielom obcego kulturowo i historycznie regionu?Kiedy wreszcie się wyniesiemy z tego dziwnego tworu?Częstochowa już powiedziała dziekujemy ale tu nie ma żadnego Śląska
Racja. Ani starostwo ani miasto nie ma żyłki do interesów. Przecież Jezioro mogłoby być kurą znoszącą złote jaja. Podatki od nieruchomości, budki z żarciem, wypożyczalnie sprzętu, kampingi, transport itd itp. Prywaciarze wiedzieli by jak to wykorzystać. I nie ma znaczenia czy z motorówkami czy bez. Są amatorzy ciszy i amatorzy hałasu. Mi to obojętne chociaż wolałbym ciszę bo pływam na żaglówce.
Prywaciarze wiedzieli by jak to wykorzystać ???? To dlaczego nie ustawiają budek z hod dogami i z żarciem???? Kto to ma zrobić ???? Starostwo ???? Zapraszam wojewodę z biurem prawnym niech powąchają te spaliny z motorówek…nie trzeba robić badań na poziom hałasu. Mieliśmy spokojne i czyste jeziora
Trzeba iść na kompromis
Lesze motorówki niż tony śmieci w lesie.
Starostwo to by się lepiej zabrało za pomoc w wyczyszczeniu i zagospodarowaniu jeziora, tak aby stało się wielką plażą na lato dla miejscowych i turystów. G…no wszyscy robią.
Dokładnie. Kosza na śmieci nie idzie znaleźć…
Artykuł 116 ust. 1 nie mówi o konieczności robienia badań akustycznych.
Bez znaczenia – szlagor niczego nie będzie mi zabraniał i wprowadzał średniowiecznego skansenu bo kilku pryków “chce mieć ciszę”! Proponuję udac sie na saharę – tam ciszy nie brakuje 😀 😀 😀
Był niedawno troll co to wysyłał kobiety do Arabii Saudyjskie i jako “patriota” wykluczył się sam z dalszego trollowania z powodu delegacji gdzie nie ma zasięgu. Może to jest Sahara. Delegacje mogą być niekoniecznie na Saharę, dotyczą nie tylko pryków.
???
Ja mam tylko 1 znak zapytania, czy biały nie jest czasem bliski (a może tożsamy) trollowi, o którym wyżej? Nie będę przybliżała i robiła reklamy, nie warto.
“wędkarzom” turystom i i mieszkańcom przypominam że jęzioro NIE JEST ICH!!! BRAWO WOJEWODA!!! Przeciez nie będą emeryci dyktować zakazów młodym – można ewentualnie wprowadzić zakaz wędkowania hahahahaha
dla ciebie człeczyno należałoby wprowadzić zakaz wypowiedzi. Jezioro również nie jest twoje.