Wydawać mogłoby się, że wygrana za wszelką cenę jest domeną zespołów walczących w profesjonalnych ligach. Okazuje się, że mające niewiele wspólnego z postawą fair play zasady panują także w rozgrywkach amatorskich. Co gorsze stają się powszechne.
– Czytałem o budzowianach i o tym, jak rywale sięgnęli po ligowców. Trudno w to uwierzyć, ale nas spotkało niemal to samo – mówi Marek Zawojski, grający trener zawojskich Wilków, które w zaległym meczu pierwszej rundy play-off podejmowały MGKS Mszanka. Pierwotnie rywale zawojan nie zmontowali składu, a w rewanżu sięgnęli po zawodników suskich Dziadków.
MGKS Mszanka – Wilki Zawoja 3:0 (25:22, 25:18, 25:23).