Trzeci dzień 26. edycji Kina na Granicy rozpieszczał widzów wyjątkowymi spotkaniami, które tradycyjnie odbywały się po obu stronach Olzy. Jednak to, które miało miejsce w Teatrze im. Adama Mickiewicza, zasługuje na szczególną uwagę. Po blisko trzynastu latach od premiery, na jednej scenie spotkali się aktorzy “Wymyku”.
Gabriela Muskała, Robert Więckiewicz, Łukasz Simlat i Marian Dziędziel, po projekcji filmu rozmawiali z Łukaszem Maciejewskim. Niestety, na miejscu zabrakło reżysera filmu, Grega Zglińskiego. Koledzy z planu pamiętali jednak o nim i przesłali mu zdjęcie z festiwalową publicznością i pozdrowieniami.
Wspominali czas spędzony na planie i opowiadali o emocjach, które wówczas im towarzyszyły. Marian Dziędziel, będący bohaterem tegorocznej retrospektywy aktorskiej, w ramach której pokazano film, wspomniał o jednej ze swoich ulubionych scen w tym filmie. Z kolei Łukasz Simlat, opowiedział o dość wymagających dla siebie i swojego ówczesnego bohatera scenach, które realizowane były w szpitalu.
Tak o “Wymyku” aktor mówił w rozmowie z red. Morcinkovą
– Planowałem obejrzeć “Wymyk” razem z kolegami, ale ostatecznie się na to nie zdecydowałem. Myślę, że zafunduję to sobie w bardziej prywatnych okolicznościach. Ten film wielokrotnie przemazał mi się na szlaku hotelowym. Sentyment pozostaje. To niebywała radość, że spotykamy się tutaj po latach – mówił Łukasz Simlat.
Rozmowa z aktorem już wkrótce w wydaniu drukowanym “Głosu Ziemi Cieszyńskiej”.
fot. Małgorzata Krawczyk