Nie udało się uratować życia poszkodowanego mężczyzny, którego w sobotę rano wyciągnięto wraz z dwójką mężczyzn z wraku auta na ul. Piastowskiej w Bielsku-Białej. Ciężko ranny strażak OSP przeszedł kilka operacji, zmarł w szpitalu.
Do zdarzenia doszło minionej soboty o godz. 4.25 w pobliżu skrzyżowania ul. Piastowskiej z ul. Emilii Plater w Bielsku-Białej. Samochód marki honda jazz poruszał się ul. Piastowską, w kierunku dworca PKP. Pojazd wypadł z drogi, skosił barierę, słup energetyczny i dachował. Więcej o wypadku pisaliśmy w artykule: Dachowanie na Piastowskiej. Trzy osoby zakleszczone – (zdjęcia i wideo)
– Sądząc po znacznych uszkodzeniach auta i infrastruktury drogowej, ten samochód musiał jechać z dużą prędkością. Poruszał się w kierunku dworca PKP, ale wskutek uderzenia w infrastrukturę drogową pojazd obrócił się przodem w kierunku ronda Hulanka. Poszkodowany, który później zmarł w szpitalu, miał poważne obrażenia twarzoczaszki – powiedział nam strażak ratownik z kilkudziesięcioletnim stażem.
Tragicznie zmarły mężczyzna był czynnym strażakiem bielskiej jednostki OSP. – Był dobrym człowiekiem, kolegą i strażakiem. Reagował praktycznie na każde alarmowanie nasze jednostki – wspomina druh OSP. “Żegnaj przyjacielu”, “na zawsze w pamięci”, “kondolencje dla rodziny i braci” – piszą w portalach społecznościowych koledzy, przyjaciele i strażacy z Bielska-Białej i okolic.
W sobotni poranek na miejsce wypadku skierowano grupę dochodzeniowo-śledczą policji. Policjanci zabezpieczyli ślady i wykonali dokumentację. Auto odtransportowano na parking policyjny. Dalsze czynności prowadzi policja.
Jeszcze jakieś matoły palą znicze w tym miejscu jak dokonał żywota w szpitalu a nie na Piastowskiej. Palcie znicze w szpitalu jak go tak szanujecie!!!
Kierowca to morderca. Za jego siedzenie w pierdlu i leczenie my będziemy płacić-podatnicy. szubienica dla mordercy.
Niech się ubijają pijaki kierowcy. Strażak się nie popisał wsiadając do samochodu z pijakiem kumplem kierowcą. Nie żal mi ich . Dobrze,że postronnych nie ubili.
Pobrano krew do badania, wyniki?
Nie czytałeś? Mieli od 2,5 do 3,5. Odpowiedzialni … Matoły!!! Zapłacisz za matoła co prowadził.
Jak był dobrym strażakiem to by do tego nie dopuścił i coś nie coś myślał.