Policjanci z Chełmka zatrzymali 37–letniego mieszkańca miasta, który naruszył zakaz zbliżania się do rodziny. Skro mężczyzna nie stosował się do niego to teraz świat ogląda zza krat aresztu tymczasowego.
Dwa dni temu tuż po 17.00 policjanci otrzymali zgłoszenie od 38–letniej mieszkanki Chełmka. Kobieta zaalarmowała, że jej męża wbrew zakazowi zbliżania się przyszedł do niej i wszczął awanturę, używając gróźb karalnych. Policjanci natychmiast udali się pod wskazany adres i zatrzymali jak się okazało nietrzeźwego agresora. Mężczyzna trafił do pomieszczeń dla osób zatrzymanych oświęcimskiej komendy. W chwili przyjmowania go na dołek miał w wydychanym powietrzu 2,83 prom. alkoholu. – Na podstawie zebranych dowodów policjanci postawili podejrzanemu zarzut naruszenia zakazu zbliżania się, a także stosowania gróźb karalnych wobec rodziny. Następnego dnia podejrzany został doprowadzony przed oblicze prokuratora, a następnie sędziego, który zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy – mówi Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy oświęcimskiej policji.