Wydarzenia Cieszyn

Z Brwinowa do Karwiny. Ałbena Grabowska odwiedziła Zaolzie

fot. Mariola Morcinková

Pierwsze pytanie, które pada zazwyczaj z ust czytelników, kiedy spotykają się po raz pierwszy z Ałbeną Grabowską – pisarką, autorką sagi “Stulecie Winnych” oraz lekarką – której specjalizacją jest neurologia, dotyczy jej imienia. Większość osób uważa, że „Ałbena” to jej pseudonim literacki.

Otóż, nic bardziej mylnego. To imię bułgarskie, które autorka otrzymała od swojej mamy, kiedy to ona przyjechała do swojego ukochanego do Polski. Oznacza kwitnącą jabłoń. Co ciekawe, jest także imieniem literackim. Tak zatytułowane jest znane opowiadanie jednego z największych pisarzy bułgarskich – Jordana Jowkowa. Jak sama autorka przyznaje, bardzo je lubi, a także jest dla niej czymś, co wyróżnia ją w literackim świecie. Przy okazji opowiadania o swoich bułgarskich korzeniach, Grabowska powróciła również myślami do swojego literackiego debiutu, “Tam, gdzie urodził się Orfeusz”, książki wydanej w 2011 roku. Spisała swoje wspomnienia i wiedzę o Rodopach, skąd pochodzi jej rodzina.

Po drodze były kolejne książki, również te, skierowane do najmłodszych. Jednak największą popularność przyniosła autorce wspomniana saga o rodzinie Winnych, która jak już wiemy, doczekała się ekranizacji. Jak mówi pisarka, są takie role, w których w tej historii nie wyobraża sobie innych aktorów niż ci, którzy zostali obsadzeni. Nie umie sobie wyobrazić, np. by Stanisława zagrał kto inny, niż Jan Wieczorkowski, ani sytuacji, by Andzię, zamiast Barbary Wypych, miała grać inna aktorka. W związku z tym, że Ałbena Grabowska jest także czynną lekarką, przyjmującą w Herbinowie, to ona uczyła aktorów, jak mają zachowywać się w wątkach, które są w jakiś sposób związane z medycyną. Olafowi Lubaszence pokazała, jak wiarygodnie ma zagrać lekarza z lat 1914-1939, a Mateuszowi Janickiemu zdradziła, jak umrzeć na zawał serca. Ciekawostką jednak jest, że nie była tylko konsultantką na planie, ale również spełniła swoje małe marzenie o… zostaniu aktorką. Pisarka śmieje się, że w pierwszym sezonie została obsadzona w niemej roli, bo nikt nie wiedział, czego można się po niej spodziewać. Pojawia się we wszystkich czterech częściach, za każdym razem w innej roli.

Oprócz tematu pochodzenia pisarki, bardzo eksploatowany był również temat właśnie sagi i serialu emitowanego w TVP. Uczestniczący w spotkaniu autorskim czytelnicy zadawali chętnie pytania. Jedną z kwestii, która pojawiła się na spotkaniu z inicjatywy jednej z czytelniczek, był efekt postarzania postaci, który w serialu można zobaczyć właśnie u wymienianych już Jana Wieczorkowskiego i Barbary Wypych, czyli serialowych – Stanisława i Andzi. Autorką metamorfoz obejmujących efekty postarzania bohaterów jest Aneta Stupak. Ałbena Grabowska wyjaśniła też, dlaczego nie każdego z aktorów da się wiarygodnie postarzeć.

Spotkanie poprowadził Mgr. Michal Przywara, Ph.D., a fragment “Stulecia Winnych” przeczytała Michaela Wierzgoń.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
ono
ono
2 lat temu

Bułgarskie korzenie to i nazwisko, nie widać.