W środę późnym popołudniem służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie dotyczące lekkiego samolotu pasażerskiego, który wpadł do Jeziora Międzybrodzkiego. Na miejsce niezwłocznie udała się policja, straż pożarna i Beskidzkie WOPR.
Około godz. 17.30 dyspozytor numeru alarmowego Beskidzkiego WOPR przyjął zgłoszenie o wypadku lotniczym nad Jeziorem Międzybrodzkim. Samolot typu Cessna wpadł do wody. Zdarzenie niezależnie zgłosiły także osoby postronne – świadkowie.
Poszkodowany pilot został podebrany na pokład łodzi ratowniczej, zabezpieczony termicznie i przekazany załodze karetki pogotowia czekającej na brzegu. Samolot zniknął w odmętach. Miejsce zatonięcia zostało oznaczone przez ratowników boją.
Nad jeziorem interweniują policja, strażacy z OSP w Międzybrodziu Bialskim i dwa zastępy z PSP w Żywcu. Na miejsce docierają specjalistyczni nurkowie z Bytomia. Podejmą decyzję, czy wrak zostanie wyłowiony dzisiaj, czy z powodu zapadającego zmierzchu dopiero jutro. Ze wstępnych informacji wynika, że z samolotu nic nie wycieka. Zdaniem służb nie doszło więc do skażenia środowiska.