– Samochód uderzył w budynek, w samochodzie jest kobieta, która nie może wysiąść z auta – takie zgłoszenie wpłynęło w niedzielny poranek do dyżurnego straży pożarnej z pogotowia ratunkowego. Na miejsce wysłano trzy zastępy straży pożarnej oraz policję. Do szpitala odwieziono kobietę w podeszłym wieku, ambulans pojechał na sygnałach.
– Zastanowiło mnie to, dlaczego jest otwarta brama wjazdowa do jej domu, ona zawsze zamyka tę bramę. Gdy podszedłem bliżej, okazało się, że obok starego budynku, po przeciwnej stronie jej domu, jest auto, a wczoraj go tam z pewnością nie było – relacjonował nam mieszkaniec pobliskiego budynku, który zgłosił to zdarzenie.
Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło do SKKM z pogotowia ratunkowego o godz. 8.43. – Zostaliśmy wysłani do wypadku drogowego, zgłoszenie brzmiało, że samochód uderzył w budynek. Po dojeździe na miejsce okazało się, że samochód uderzył tyłem w ścianę budynku (budynek zabytkowy, ma 108 lat – red.), i w samochodzie jest kobieta w podeszłym wieku, słaby kontakt logiczny, przytomna. Kobieta nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, czy to ona kierowała tym autem. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu akumulatora – powiedział nam asp. Zdzisław Burian z JRG2 w Bielsku-Białej
Kobieta nie była w stanie samodzielnie iść, została przetransportowana do ambulansu i odwieziona do szpitala. Ambulans pojechał na sygnałach. Nie wiadomo czy do zdarzenia doszło w sobotę, czy w niedzielę i o której godzinie. W momencie przyjazdu służb kobieta była w samochodzie, silnik pojazdu był zimny, a w stacyjce nie było kluczyków. – Ona wciąż jeździ samochodem, ale wczoraj mnie nie poznała. Wczoraj było u niej pogotowie ratunkowe i straż miejska – dodał mężczyzna zgłaszający zdarzenie. W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z JRG2, jeden z OSP Stare Bielsko, zespół ratownictwa medycznego i patrol WRD.